Zamieszki na Haiti, protesty w Egipcie i przemoc w wielu innych krajach na świecie wywołane rosnącymi cenami żywności – te niepokojące obrazy powinny skłonić światową społeczność do działania. Kryzys najmocniej uderzył w najbiedniejszych. Bank Światowy szacuje, że dwukrotny wzrost cen żywności w ostatnich trzech latach może pogłębić ubóstwo 100 mln ludzi w krajach o niskich dochodach. A problem nie zniknie: realia demografii, zmiany sposobu odżywiania się, ceny energii, biopaliwa oraz zmiany klimatu wskazują, że wysokie ceny żywności utrzymają się co najmniej w średnim okresie.
Od 2005 r. ceny podstawowych produktów skoczyły o 83 proc. Te podwyżki były bolesne dla amerykańskiego konsumenta, ale dla najbiedniejszych ludzi na świecie był to cios ostateczny: dla kilkuletnich dzieci zmuszonych do opuszczenia bezpiecznego środowiska wiejskiego, by walczyć o jedzenie w rojowiskach miast, dla matek pozbawionych pokarmu dla zdrowych niemowląt. Dla tych rodzin żywność to połowa do trzech czwartych spożycia – i nie mają one marginesu swobody na przetrwanie.
Aby pomóc najbardziej dotkniętym, Bank Światowy apeluje o nową umowę na rzecz globalnej polityki żywnościowej. Nasz New Deal powinien się skupić nie tylko na głodziei niedożywieniu, na dostępie do żywności i jej podaży, ale także na wzajemnych powiązaniach energii, plonów, zmian klimatu, inwestycji, marginalizacji zawodowej kobiet, elastyczności gospodarki i wzrostu.
Powinniśmy zacząć od pomocy tym, których potrzeby wymagają natychmiastowego zabezpieczenia. Światowy Program Żywnościowy ONZ potrzebuje natychmiastowych dostaw żywności dla pokrycia doraźnych potrzeb o wartości co najmniej 100 mln dol. USA, Unia Europejska, Japonia i inne kraje muszą teraz wypełnić tę lukę, inaczej znacznie więcej ludzi będzie cierpieć i przymierać głodem.
Horrendalnie wysokie ceny żywności zwróciły uwagę na wyzwanie, jakim jest uporanie się z klęską głodu i niedożywienia – ukrytą przyczyną zgonów rocznie ok. 3,5 mln dzieci do piątego roku życia. Ponad 20 proc. zgonów matek wynika z niedożywienia. Głód to często przyczyna, a nie tylko skutek ubóstwa.