„Zapłacenie kary nie oznacza, że spółka uważa ją za należną. Zapłaty dokonano jedynie po to, aby uniknąć zastosowania egzekucji komorniczej wobec J&S Energy, która to egzekucja mogłaby doprowadzić do likwidacji spółki” – czytamy w oświadczeniu firmy PR MDI obsługującej medialnie Mercuria Energy Group, w skład której wchodzi J&S Energy.
Przedstawiciele spółki zapowiadają, że będą się starali o odszkodowania, bo ich zdaniem kara na firmę została nałożona niesłusznie.
J&S Energy została ukarana przez Agencję Rezerw Materiałowych dwukrotnie. Pierwszą karę w wysokości 462 mln zł anulował tej firmie wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. Jako powód podał błędy proceduralne. Prezes ARM nałożył ją bowiem w swoim imieniu, a nie całej instytucji.
Agencja ponownie ukarała więc spółkę. Tym razem Pawlak podtrzymał decyzję, zmniejszając karę o 10 mln zł.
J&S Energy wystąpiła w tej sprawie ze skargą do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.