– Projekt operacyjny „Transport na lata 2004 – 2006” jest sukcesem – powiedział Janusz Mikuła, wiceminister rozwoju regionalnego. – Wysłaliśmy do Brukseli wnioski o wypłatę 95 proc. przyznanych nam pieniędzy, resztę otrzymamy po rozliczeniu całego programu – dodał.
Do inwestorów, czyli m.in. do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, spółki PKP Polskie Linie Kolejowe czy miast trafiło już ponad 90 proc. przyznanych w ramach programu środków, czyli 3,78 mld zł.
Część z nich będą musieli jednak zwrócić, jeżeli przy realizacji inwestycji naruszyli unijne prawo. A jak przyznają przedstawiciele rządu – takie wypadki miały miejsce. – Najczęściej dotyczyły prawa zamówień publicznych – mówi Patrycja Wolińska-Bartkiewicz, wiceminister infra- struktury.
O wiele przepisów jednak się z Unią spieramy. Według Brukseli naruszeniem konkurencji było niepubikowanie informacji o przetargach we wszystkich dziennikach urzędowych, w tym w unijnym. – Nie można jednak mówić o naruszeniu konkurencji, jeżeli do każdego przetargu zgłaszało się po kilkanaście firm – mówi minister Wolińska-Bartkiewicz.
Kolejną kwestią, o jakiej dyskutujemy z Unią, jest to, czy naruszeniem konkurencji było stawianie warunków nie tylko wykonawcom, ale i ich podwykonawcom. – Musieliśmy zabezpieczyć inwestorów i zapewnić zrealizowanie budowy na czas. Mieliśmy mało czasu na zakończenie wszystkich inwestycji, więc taka praktyka, jak stawianie wymagań również podwykonawcom, była powszechna szczególnie w latach 2005 – 2006 – przyznaje minister Wolińska-Bartkieiwcz.