Wniosek do sądu w Vanersborgu zarząd firmy złożył w piątek. Wcześniej szefostwo spółki-matki, czyli General Motors zobowiązało się wobec amerykańskiego rządu, że od 1 stycznia 2010 r. Saab będzie samodzielnym przedsiębiorstwem. To jeden z warunków amerykańskiej publicznej pomocy dla GM. Szwedzki producent jest bowiem od lat niedochodowy, co wpływa także na stratę GM. Zgodnie ze złożonymi w piątek w sądzie dokumentami, Saab szacuje zeszłoroczną stratę na poziomie 3 mld koron (ok. 340 mln dolarów, dane przed audytem). W tym roku Saab oczekuje podobnej straty.
Jak tłumaczy GM, reorganizacja prowadzona ma być przez niezależnego zarządcę powołanego przez sąd. Będzie on ściśle współpracował z kierownictwem Saaba. W ramach tej współpracy ma powstać program skoncentrowania prac projektowych, inżynieryjnych i produkcji na terenie Szwecji. Propozycja ma być przedstawiona wierzycielom w ciągu trzech tygodni. Sama reorganizacja prowadzona będzie przez trzy miesiące, a do jej powodzenia niezbędne jest niezależne finansowanie.
– Formalnie przeprowadzona reorganizacja to najlepszy sposób do stworzenia w pełni niezależnego podmiotu gotowego do inwestowania – tłumaczy Jan Ake Jonsson, dyrektor generalny Saab Automobile. Dodaje, że wciąż badana jest możliwość sprzedaży koncernu Saab. Reorganizacja i/lub sprzedaż nie tylko pozwoli na rozwój samego Saaba, ale też zminimalizuje wpływ szwedzkiej marki na kłopoty z płynnością GM.Saab szacuje, że do pełnego usamodzielnienie Saab potrzebuje ok. 1 mld dolarów.
– Poprosiliśmy rząd Szwecji o gwarancje kredytowe na 600 mln dol., co pozwoliłoby kontynuować działalność jako niezależny podmiot — mówi Chris Preuss, rzecznik GM Europe. Dodał, że koncern sprawdza też możliwości dodatkowego finansowanie restrukturyzacji ze źródeł prywatnych i publicznych – Saab wystąpił m.in. o pożyczkę wysokości 500 mln euro do Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
Pomoc potrzebna jest m.in. po to, by wprowadzić na rynek trzy nowe modele (9-5, 9-4X oraz 9-3X) w ciągu najbliższych 18 miesięcy.GM kupił połowę Saaba w 1990 r. Pełną kontrolę ma nad szwedzką firmą od 2000 r. W tym czasie Saab tylko raz przyniósł roczny zysk. W 2008 r. sprzedaż Saaba spadła o ponad 25 proc., do niecałych 93,4 tys. aut. Firma zatrudnia w Szwecji ponad 4 tys. osób. Kolejne 25 tys. pracuje u poddostawców.