- To są logiczne działania. Mówią nam, że mięsa nie mamy się co obawiać, więc nie możemy nakładać ograniczenia na importerów. Ale świat zetknął się z grypą świń 10 dni temu, więc nie ma dostatecznej pewności co do tego czego mamy się obawiać - tłumaczył decyzję w rosyjskich mediach Nikołaj Własow główny inspektor sanitarny Rosji.
Wcześniej Kreml zakazał importu wieprzowiny z Meksyku i innych krajów Ameryki Śr. oraz ograniczył zakupy u głównych dostawców z USA i Kanady. Rosja kupuje mięso i półtusze w 32 krajach. Import stanowi 40 proc. rynku. Eksperci obawiają się wzrostu cen mięsa wieprzowego.