Niespodzianek być nie powinno. Kontrakty mają dostać ci, którzy złożyli najniższe oferty. Konkurencja nie zapowiada protestów.
Najniższe oferty opiewają na łączną kwotę 3 mld zł, o 2,7 mld zł mniej, niż przewidywał kosztorys. Cała trasa ma 91 km. Została podzielona na pięć odcinków, najniższe oferty na dwa z nich złożyło China Overseas Engineering, kolejne dwa najtaniej chce zbudować irlandzki SRB Civil Engineering, najkorzystniejszą ofertę na piąty złożył austriacki Strabag. Zgodnie z prawem odwołania od wyniku przetargu można składać w ciągu dziesięciu dni od rozstrzygnięcia. Większość przegranych mówi, że protestować nie będzie, już zaczynają przygotowania do ubiegania się o kolejne kontrakty.
– Jeżeli zostaną wybrane najkorzystniejsze oferty i prawo nie zostanie naruszone, a ja w proteście nie będę miał interesu, nie będziemy go składać – mówi Dariusz Blocher, prezes Budimeksu Dromeksu.
Złożył ofertę o 10 mln zł droższą od najtańszej w przetargu na 17,6-kilometrowy odcinek, który zapewne przypadnie Strabagowi.
Eksperci podkreślają, że trudno będzie złożyć zasadny protest. Przetargi były rozstrzygane dwuetapowo, w pierwszym etapie oceniane były od strony formalnej.