Jedna z hal nadaje się do wyburzenia. Ucierpiały w niej dwa rosomaki pokazywane przez fińską Patrię i Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach. Spłonęła też wieża bojowa transportera Puma o wartości ok. miliona euro, komplet radiostacji gdyńskiego Radmoru i niemal całe uzbrojenie oferowane przez Cenrex. Przyczyny wybuchu ognia bada prokuratura.
Po takim początku targów nastroju nie podniósł wczoraj nawet minister obrony Bogdan Klich, który zapowiedział, że armia zwiększy już w 2010 r. zakupy wyposażenia przede wszystkim dla żołnierzy w Afganistanie. Nakłady na tę misję wzrosną o niemal 0,5 mld zł, do 1,3 mld. Znaczną część MON przeznaczy na nowy sprzęt.
[wyimek]1,3 mld zł wyniosą w 2010 r. nakłady na misję w Afganistanie. To o 0,5 mld więcej niż dotąd planowano[/wyimek]
Klich wymienił krótką listę priorytetowych zamówień, które MON forsuje mimo tegorocznych cięć budżetowych. Na czele są bezzałogowe samoloty zwiadowcze, śmigłowce, samoloty do treningu pilotów, haubice Krab i wyrzutnie rakiet Langusta.
Prezes Bumaru Edward Nowak mówi „Rz”, że ten największy w kraju producent uzbrojenia już dostarczył MON listę oferowanego sprzętu. Metalexport proponuje rosyjskie śmigłowce, ukraińskie transportery opancerzone i wojskową elektronikę. Nawet z okrojonych zamówień cieszy się szef Przemysłowego Centrum Optyki Ryszard Kardasz. Firma dokonała ostatnio technologicznego skoku: celowniki termowizyjne i noktowizory już sprawdzone w Afganistanie to sprzęt porównywalny z amerykańskim. Najnowsze radiostacje, w tym miniaturowy sprzęt dla żołnierzy w Afganistanie, proponuje z kolei Radmor. Targi potrwają do czwartku.