Spółka zatrudniająca 50 pracowników, w tym kilkunastu wynalazców, kończy testowanie swoich systemów odpylających w kopalni Halemba. W przyszłym tygodniu będzie prezentować możliwości tych urządzeń wysłannikom kopalni im. A. F. Zasiadki z Zagłębia Donieckiego na Ukrainie. W australijskim porcie Gleadstone trwają próby suchedniowskich systemów wykorzystujących mgłę wodną do ograniczenia zapylenia przy załadunku węgla na statki i jego transporcie na składowiska.
Telesto, które w ostatnich latach zainwestowało w badania i rozwój 15 mln zł, zaczynało jednak od urządzeń przeciwpożarowych, minimalizujących zużycie wody. Mimo że nowatorskie i wydajne metody gaśnicze podobają się strażakom ich zastosowania nie przewidują jednak polskie przepisy ochrony przeciwpożarowej. – Zarabiamy sprzedając nasze urządzenia jako uzupełnienie tradycyjnych systemów przeciwogniowych – mówi Zygmunt Łada, prezes spółki.
Unikalny system gaśniczy Telesto wymyślili naukowcy z Politechniki Warszawskiej, Szkoły Głównej Służby Pożarniczej i Uniwersytetu Warszawskiego: Antoni Tarnogrodzki, Bogdan Habich i Ludomir Duda. Tylko im udało się zbudować system dysz w których powietrze rozprasza wodę i rozpędza ją do prędkości ponaddźwiękowych. Wytworzoną w ten sposób mgłą można skutecznie gasić płonące paliwo, urządzenia elektryczne, ogarnięte pożarem zabytki czy samochody.
System wykorzystujący niewielkie ilości cieczy ma ważną zaletę. Ogranicza szkody gaśnicze powodowane często przez strażaków polewających płonące obiekty hektolitrami wody. Na urządzeniach likwidujących zagrożenie wybuchem pyłu węglowego kopalnie tez mogą zaoszczędzić. Neutralizowanie pyłu tradycyjnymi sposobami - przy pomocy mączki kamiennej - jest kosztowne. A kompleksowe zabezpieczenie grupy kopalń metodą Telesto to wydatek rzędu 3, 6 mln zł.
To dlatego możliwości urządzeń przeciwpyłowych z Suchedniowa próbowane są właśnie teraz w kopalni złota Harmony Gold pod Rustenburgiem w Republice Południowej Afryki.