Pampers obok takich marek jak Gillette, Ariel, Vizir, Blend-a-Med należy do koncernu Procter&Gamble. Nowa linia pieluch pod nazwą Dry Max już trafiła do sklepów i ma mieć wyjątkowo chłonny wkład, dotąd nieznany na rynku. Zdaniem koncernu to największa rewolucja na rynku pieluch od 25 lat - już zostało sprzedane ponad 1 mln opakowań.
Jednak pojawiły się problemy - amerykańska Komisja ds. Bezpieczeństwa Produktów otrzymała już od klientów pierwsze skargi. Ich zdaniem pieluchy powodują u dzieci otarcia oraz podrażnienia skóry wyglądajace jak chemiczne oparzenia. Na reakcję P&G nie trzeba było długo czekać. - Plotki rozpowszechnia mała grupa rodziców niezadowolonych ze zniknięcia z rynku naszych produktów starszej generacji - stwierdziła w komunikacie Jodi Allen, wiceprezes Pampers.
Koncern podkreśla, że nowy produkt przeszedł wieloetapowe testy jakości. Pampers jest największą marka w ramach koncernu - jej ubiegłoroczna sprzedaż wyniosła 8 mld dol., podczas gdy całego P&G 13,44 mld dol. Zdaniem ekspertów ds. wartości marek taka medialna dyskusja to dla Pampersa problem. Nawet jeśli zarzuty są nieprawdziwe to jednak klienci będą sie mocniej zastanawiać nad zakupem takiego produktu. Na portalu Facebook powstał nawet specjalny profil zwolenników powrotu na rynek pieluch z linii Cruisers i Swaddlers, które zastąpił właśnie Dry Max.