– Do końca 2011 r. chcemy zdobyć 5 proc. polskiego rynku funkcjonalnych przetworów mleczarskich – mówi „Rz” Andrzej Grabowski, współwłaściciel grupy Polmlek. Ta czołowa firma mleczarska, do której należy m.in. marka Warmia, wprowadziła swoje pierwsze produkty funkcjonalne, czyli zawierające składniki poprawiające funkcjonowanie organizmu, w pierwszym kwartale tego roku. Wśród nich są jogurty z kolagenem.
Polmlek zapowiada, że będzie rozwijał ofertę przetworów funkcjonalnych. Za kilka tygodni ma uruchomić linię do produkcji jogurtów pitnych. Wyda na nią ok. 12 mln zł. Poprzednia, dzięki której zadebiutował na rynku żywności z dodatkami, kosztowała go 18 mln zł.
Na przetwory mleczarskie, m.in. masła i sery z kwasami omega 3 i 6, postawiła natomiast Spółdzielnia Mleczarska Ostrołęka. Wzory opakowań przygotowała dla nich projektantka mody Ewa Minge. Tadeusz Nadrowski, prezes Ostrołęki, zapowiada, że jesienią na rynku powinny pojawić się kolejne produkty firmy z kwasami omega.
Firma badawcza Euromonitor International szacuje, że w tym roku Polacy przeznaczą na funkcjonalne przetwory z mleka ponad 611 mln zł, o 7,5 proc. więcej niż przed rokiem. Łącznie na żywność z dodatkami wydamy 3,6 mld zł. Produkty funkcjonalne są jednym z największych segmentów rynku tzw. żywności prozdrowotnej (z ang. health and wellness). W tym roku, według Euromonitora, jego wartość zwiększy się w Polsce o 200 mln zł i sięgnie 16 mld zł.
Z ankiety przeprowadzonej na zlecenie Polskiej Izby Mleka wynika, że największy wpływ na zakupy produktów funkcjonalnych w Polsce ma reklama. Pieniędzy na promocję nie szczędzi lider rynku produktów funkcjonalnych – francuski koncern Danone, właściciel marek Activia i Actimel. Expert Monitor podaje, że w 2009 r. wydał on na reklamy łącznie ok. 280 mln zł. Polskie firmy takich budżetów promocyjnych nie mają. W 2010 r. Polmlek przeznaczy na reklamę, także produktów funkcjonalnych, 10 mln zł.