Nieco ponad połowa (56,2 proc) paczek priorytetowych przesłanych za pośrednictwem narodowego operatora trafia do adresata dzień po nadaniu. Tymczasem zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury w sprawie terminowości dostaw, co najmniej 80 procent powinno trafić do odbiorcy następnego dnia po nadaniu. Urząd podkreśla więc, że Poczta nie wywiązuje się w przypadku paczek priorytetowych ze zobowiązań, jakie narzuca na nią prawo. W przypadku paczek ekonomicznych takiego problemu nie ma. Podczas, gdy wspomniane rozporządzenie narzuca na Pocztę obowiązek, by minimum 90 procent paczek ekonomicznych docierało do odbiorcy w terminie najpóźniej 3 dni od nadania, Poczta dostarcza w tym terminie przeszło 97,6 proc. przesyłek.
Niestety jak wynika z danych UKE z poprzednich badań terminowości dostarczania paczek przez Pocztę, w przypadku przesyłek priorytetowych, jakość narodowego operatora pogorszyła się (w badaniu lipiec-listopad 2007 r. 57,8 proc. przesyłek priorytetowych docierało do adresata na czas, a w badaniu maj-wrzesień 2008 r. - 57,75 proc.).
Poprawia się za to terminowość doręczania paczek ekonomicznych, w badaniu z 2007 r. terminowość wynosiła 84,3 proc. a w badaniu z 2008 r. - 93,25 proc. W najnowszym badaniu - jak napisaliśmy wyżej - było to już 97,61 proc.
Badanie UKE przeprowadził pomiędzy od 20 kwietnia 2009 r. do 26 kwietnia 2010 r. br. Badanie obejmowało cały cykl przebiegu przesyłek, od nadania paczki w placówce pocztowej do jej doręczenia adresatowi.