– Stawki są wciąż kalkulowane, uwzględniamy m.in. wnioski linii lotniczych – mówił wczoraj Grzegorz Hlebowicz, rzecznik PAŻP. Odmówił podania konkretnych kwot. – Chcemy obniżyć opłaty pobierane za przelot nad Polską, ale wzrosnąć muszą stawki terminalowe – za pomoc w lądowaniu, bo obowiązujące obecnie nie pokrywają kosztów świadczenia usługi – dodał Hlebowicz.
Jak zadeklarował, stawki za przelot przez polską przestrzeń powietrzną mają być najniższe w historii funkcjonowania agencji. To dzięki temu, że wzrósł ruch lotniczy, a opłata to koszty podzielone przez liczbę samolotów korzystających z usługi. – Ruch docelowy na polskie lotniska wciąż jest niski, dlatego opłata terminalowa z kolei powinna wzrosnąć – zastrzega Hlebowicz.
[wyimek]200 mln zł pożyczyła PAŻP w 2010 r. na inwestycje[/wyimek]
Zgodnie z unijnymi przepisami przychody PAŻP muszą pokrywać koszty jej funkcjonowania. Agencja zarządzająca polskim niebem już w zeszłym roku wystąpiła do ULC o podniesienie stawek. Urząd się na to nie zgodził, wskazując, że PAŻP powinna ograniczyć swoje koszty, a nie przerzucać ich na przewoźników, których najbardziej dotknął kryzys.
Od 2010 r. opłata terminalowa we wszystkich portach lotniczych wynosi 870 zł – jest taka sama dla wszystkich polskich lotnisk. PAŻP chciała, by opłata wynosiła 980 zł. Również w tym roku agencja chce utrzymać jednakową stawkę dla wszystkich lotnisk.