Nowe stawki gwarancyjne mocno pogorszą dramatyczną już dziś sytuację finansową biur podróży. W branży może dojść do kilku dużych bankructw – ostrzega Tomasz Starzyk, analityk wywiadowni gospodarczej Dun & Bradstreet .
Chodzi o przygotowaną przez Ministerstwo Finansów drastyczną podwyżkę gwarancji ubezpieczeniowych dla firm organizujących czarterami samolotowe wycieczki zagraniczne. Projekt rozporządzenia opublikowany przez resort zakłada, że gwarancje wzrosną z 6 do 18 proc. rocznego obrotu biura podróży.
– To miażdżąca podwyżka. Podniesie koszty działalności, a część firm po prostu wyrzuci z rynku – twierdzi Jan Korsak, prezes Polskiej Izby Turystyki (PIT) .
W średniej firmie o przychodach 150 mln zł nowe zasady podniosą wysokość gwarancji z 9 do 27 mln zł. To zaś sprawi, że biura będą musiały przedstawić wyższe zabezpieczenia: blokada gotówki na rachunku bankowym, hipoteka, weksel. Jego wartość może sięgać 10 – 11 proc. kwoty gwarancyjnej. Dla średnich firm może to być np. 3 mln zł, a dla największych nawet ponad 10 mln zł.
Dla biur podróży, także tych największych, to ogromne kwoty. Zwłaszcza że w ubiegłym roku duża część firm poniosła straty. Dlatego w sensowność wprowadzenia proponowanego przez ministerstwo rozwiązania wątpią nie tylko organizatorzy wycieczek, ale także ubezpieczyciele. – To będzie gigantyczny problem. Biura nie mają tak dużych majątków, by blokować kwoty tej wielkości – ocenia Magdalena Oszczak, menedżer ds. produktu w Towarzystwie Ubezpieczeń i Reasekuracji Axa.