Polityka spójności do poprawki

Parlament Europejski grozi odrzuceniem budżetowego sprawozdania Brukseli

Publikacja: 03.12.2010 04:37

PodziaŁ Unijnego budżetu. Na politykę spójności Bruksela wydaje najwięcej pieniędzy. Dlatego ta pozy

PodziaŁ Unijnego budżetu. Na politykę spójności Bruksela wydaje najwięcej pieniędzy. Dlatego ta pozycja budżetu budzi coraz większe kontrowersje.

Foto: Rzeczpospolita

[i]Korespondencja z Brukseli[/i]

Po serii krytycznych artykułów w dzienniku “Financial Times” kolejne środowiska atakują politykę spójności w obecnej formie. Eurodeputowani grupy liberalnej w Parlamencie Europejskim, którzy są sprawozdawcami ważnych dla tej dziedziny raportów, żądają zmian w zasadach przyznawania unijnych funduszy i kontrolowania wydatków. – Sama Komisja Europejska przyznaje, że nie ma kontroli nad ponad połową projektów finansowaną ze wspólnych pieniędzy. A ta połowa, gdzie ma informacje, pełna jest nieprawidłowości – uważa Jorgos Chatzimarkakis, eurodeputowany niemiecki.

Przygotowuje on właśnie sprawozdanie o wykonaniu budżetu UE w 2009 roku. Zapowiada, że zarekomenduje Parlamentowi odłożenie głosowania w tej sprawie i zmuszenie KE do reform. – Co roku unijny Trybunał Obrachunkowy odrzuca unijne rachunki. I co roku Parlament Europejski daje zielone światło. Tym razem powinniśmy zachować się inaczej. Odłożenie głosowania o pół roku miałoby wymiar prestiżowy i mogłoby zmusić KE do zmiany w polityce spójności.

O jakie zmiany chodzi? Przede wszystkim – zdaniem eurodeputowanych – zmienić się powinna kolejność wydarzeń. Dziś najpierw są alokowane pieniądze, a potem szuka się projektów. – Gubernator Krety nie ma dobrych projektów. Pod koniec okresu finansowego dostaje telefon z Aten z pytaniem, ile wykorzystał. Okazuje się, że nic więc na gwałt szuka pierwszego lepszego projektu. Tak to działa – uważa Chatzimarkakis, z pochodzenia Grek. Obecnie państwo nie jest karane za źle wydane pieniądze. Jeśli jeden projekt okazuje się zły, to pieniądze są zatrzymywane w kraju i szuka się innego projektu.

Zdaniem eurodeputowanych nikt nie ma też motywacji do zabierania pieniędzy i szukania nieprawidłowości. Państwo chce dostać jak najwięcej, więc nie będzie wytykać projektom wad. A Komisja Europejska chce się pochwalić dobrymi statystykami, więc zgadza się na przesunięcia funduszy. Według Ramony Manescu, eurodeputowanej rumuńskiej, potrzebny jest unijny system audytu. – Teraz każdy projekt jest kontrolowany według jednego z 27 wzorów, a one nie wszystkie są zgodne z europejskimi normami. Poza tym niektóre kraje dodają niepotrzebne wymagania, co utrudnia korzystanie z polityki spójności – argumentuje Manescu.

Polityka spójności wymaga też zmiany systemowej. Nie może być ograniczona do najbiedniejszych państw UE, ale z powrotem otwarta dla wszystkich. – Tak proponuje komisarz Hahn (od polityki regionalnej – red.) i w pełni się z nim zgadzam – mówi Chatzimarkakis. Według niego biedniejsze kraje często nie mają pieniędzy na współfinansowanie, co np. obecnie hamuje wykorzystanie unijnych funduszy. – Nie chcemy mniej pieniędzy na politykę spójności, ale chcemy, żeby były dostępne dla wszystkich z dobrymi projektami – apeluje niemiecki eurodeputowany.

Taka zmiana jest już właściwie nieunikniona. Pochwalają ją nawet polscy politycy, którzy uważają, że tylko przez uczynienie polityki spójności dostępnej dla wszystkich państw uda się znaleźć na nią znaczące sumy w nowej perspektywie finansowej po 2013 roku.

[i]Korespondencja z Brukseli[/i]

Po serii krytycznych artykułów w dzienniku “Financial Times” kolejne środowiska atakują politykę spójności w obecnej formie. Eurodeputowani grupy liberalnej w Parlamencie Europejskim, którzy są sprawozdawcami ważnych dla tej dziedziny raportów, żądają zmian w zasadach przyznawania unijnych funduszy i kontrolowania wydatków. – Sama Komisja Europejska przyznaje, że nie ma kontroli nad ponad połową projektów finansowaną ze wspólnych pieniędzy. A ta połowa, gdzie ma informacje, pełna jest nieprawidłowości – uważa Jorgos Chatzimarkakis, eurodeputowany niemiecki.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Biznes
Hakerzy zaatakowali Polską Agencję Kosmiczną. Kto stoi za atakiem?
Biznes
Drewno: kolejna grupa towarowa zagrożona cłem Trumpa
Biznes
Elon Musk podejrzany o unikanie podatków we Włoszech
Biznes
Jakub Wiech: Europa potrzebuje dużego atomu, za wcześnie na wodór
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Biznes
Dzwoni Kreml do koncernu z USA: Nie chcielibyście do nas wrócić?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”