Bumar redukuje zatrudnienie i przyspiesza reformy

Zbrojeniowa grupa Bumar przyspiesza restrukturyzację i planuje zwolnienie nawet 2 tysięcy pracowników. Rewolucja czeka czołowe spółki elektroniczne.

Publikacja: 04.01.2011 16:02

Lekki czołg Anders

Lekki czołg Anders

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Plany kilkusetosobowych zwolnień obejmą przede wszystkim największych producentów systemów radarowych, kontroli powietrznej i dowodzenia — słynny warszawski Radwar i znany z wysokich technologii i działający od kilkudziesięciu lat, stołeczny, Przemysłowy Instytut Telekomunikacji.

Firmy te od lat nadawały ton uwłaszcza w wojskowej radiolokacji, były wizytówką możliwości obronnego holdingu, ale sukcesy i armijne zamówienia urwały się z nadejściem kryzysu. — Powodzenie od dawna usypiało menadżerów i kiedy przyszło tąpnięcie, spółki wpadły w tarapaty i wymagały już pilnej akcji ratunkowej — mówi Józef Zakrzewski dyrektor ds strategii i zarządzania Bumaru.

PIT, Radwar i wrocławski Dolam tworzą obecnie produktową dywizję Bumar Elektronika zatrudniającą 1860 pracowników, w tym wielu konstruktorów i wybitnych specjalistów. Warszawskie spółki, mimo, że sąsiadują przez płot na stołecznej Pradze, dotąd praktycznie nie współdziałały. Bumar chce szybko zmienić tę sytuację. Już w końcu roku holding doprowadził do utworzenia wspólnego zarządu dla ekspresowo integrowanych liderów radiolokacji. — Zamierzamy połączyć produkcję niedawnych konkurentów i w pełni wykorzystać techniczne zaplecze Radwaru. Czołówka badaczy PIT zasili natomiast strategiczne centrum rozwojowe grupy Bumar — tłumaczy Zakrzewski.

[srodtytul]Po radarach porządkowanie czołgów i amunicji[/srodtytul]

Operacja ratunkowa w dywizji Elektronika, która jest już poligonem doświadczalnym dla innych planowanych reform w grupie Bumar oznacza konieczność dużych zwolnień. Z samych warszawskich spółek będzie musiało odejść co najmniej kilkaset osób. W całym holdingu skupiającym 25 firm zbrojeniowych i zatrudniającym 11,5 tys. ludzi (przychody Bumaru w 2009 r spadły do 2,7 mld zł), z ponad 3,2 mld w 2008 r.) , zakres redukcji może przekroczyć 2 tysiące pracowników. Najpilniejsze jest dokończenie restrukturyzacji w fabryce czołgów czyli Zakładach Mechanicznych Bumar Łabędy i powiązanie tego kompleksu pancernego z gliwickim Ośrodkiem Badawczo Rozwojowym Urządzeń Mechanicznych. W przyszłości, według prezesa Bumaru Edwarda E. Nowaka, dołączy do niego producent rosomaków — obecnie nadzorowane przez MON, Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach. Wymiany kadry wymagają także spółki dywizji Bumar -Amunicja. Firmy takie jak skarżyskie Mesko, bydgoski Nitrochem czy Dezamet Nowa Dęba radziły sobie stosunkowo nieźle nawet w kryzysie, ale świeżej krwi inżynierskiej wymagają wprowadzane w nich coraz nowocześniejsze technologie.

[srodtytul]Związkowa zgoda na dobrowolne odejścia[/srodtytul]

Planując zwolnienia, których skalę naprawdę określą dopiero efekty przyspieszonej i radykalnej restrukturyzacji, Bumar od wielu miesięcy układał się z wpływowymi w zbrojeniówce związkami zawodowymi. Ustalono iż zasadą będzie program dobrowolnych odejść i rekompensata w wysokości 16 tysięcy zł doliczana do odpraw wynikających z prawa pracy i zakładowych regulacji płacowych. To dlatego Stanisław Głowacki szef Solidarności w branży obronnej spokojnie komentował wynegocjowane jeszcze przed wigilią 2010 r społeczne porozumienie: — Wiemy, że Bumar wymaga przebudowy i będziemy współpracować — oświadczył. Dodał jednak iż związkowcy oczekują, że dokończenie reform zbrojeniówki otrzyma rządowe wsparcie.

Bumar już w zeszłym roku oceniał koszty wewnętrznych reform na ponad 200 mln zł. — Wydaliśmy te pieniądze w trosce o utrzymanie spokoju w firmach, ale konsekwencje były oczywiste: mniej środków pozostało w całym Bumarze na inwestycje i rozwój — powtarza szef obronnego holdingu Edward Nowak.

Plany kilkusetosobowych zwolnień obejmą przede wszystkim największych producentów systemów radarowych, kontroli powietrznej i dowodzenia — słynny warszawski Radwar i znany z wysokich technologii i działający od kilkudziesięciu lat, stołeczny, Przemysłowy Instytut Telekomunikacji.

Firmy te od lat nadawały ton uwłaszcza w wojskowej radiolokacji, były wizytówką możliwości obronnego holdingu, ale sukcesy i armijne zamówienia urwały się z nadejściem kryzysu. — Powodzenie od dawna usypiało menadżerów i kiedy przyszło tąpnięcie, spółki wpadły w tarapaty i wymagały już pilnej akcji ratunkowej — mówi Józef Zakrzewski dyrektor ds strategii i zarządzania Bumaru.

Pozostało 80% artykułu
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki