- Znaczna część eksploatacji miałaby się odbywać pod Jaworznem, na terenach zurbanizowanych i zagospodarowanych. A to może nieść za sobą spore oddziaływanie na środowisko - wyjaśnia na nettg.pl Marcin Miłek z Biura Promocji i Informacji Urzędu Miejskiego w Jaworznie.

Reaktywacją kopalni jest zainteresowana spółka HMS Niwka CPC, która jest spółką córką berlińskiej firmy HMS Bergbau AG. Spółka z Berlina zajmuje się działalnością na międzynarodowym rynku węgla. W przygotowanie projektu wznowienia wydobycia z byłej  kopalni Niwka-Modrzejów inwestor zaangażował katowicką firmę Business Consulting.

Z uzyskanej przez tę firmę dokumentacji geologicznej wynika, że w unieruchomionym polu pozostało do wybrania co najmniej 20 mln ton węgla, choć są też szacunki, że w grę wchodzą zasoby kilkakrotnie bogatsze. A to oznacza, że możnaby je wydobywać przez ok. 10 lat albo i dłużej.

Zamknięciu kopalni Niwka-Modrzejów w ramach programu restrukturyzacji górnictwa towarzyszyły pod koniec lat 90. ostre protesty społeczne. Związkowcy wskazywali, że kopalnia dysponuje dużą ilością dobrej jakości węgla. Przynosiła jednak straty, a w Polsce była nadprodukcja czarnego złota. O koncesje na wydobycie węgla z sosnowieckiej kopalni starał się jeszcze w ubiegłym roku Katowicki Holding Węglowy. Chodziło o nieczynne pole Niwka, ale też o nieeksploatowane pole Brzezinka, gdzie – w zależności od wariantu wydobycia – mówi się o 60-120 mln ton paliwa. Można by po nie sięgnąć od strony kopalni Mysłowice-Wesoła należącej do KHW. Jednak w związku ze sprzeciwem samorządów, m.in. Jaworzna decyzja środowiskowa dotycząca pola Brzezinka została pod koniec ubiegłego roku zawieszona na trzy lata.