Koncern Sony wybrał właśnie firmę Bloober Team do stworzenia gry na konsolę, której premiera zaplanowana jest na jesień. Krakowska spółka została wybrana przez Sony do stworzenia gry, która będzie sprzedawana wraz z najnowszą konsolą tego producenta (NGP – Next Generation Portable Entertainment System – nazwa robocza). Premiera konsoli przewidziana jest na czas przed Świętami Bożego Narodzenia i jest najbardziej oczekiwanym wydarzeniem tego roku w branży elektronicznej rozrywki.
Wielomilionowa sprzedaż
- Przedstawicielom Sony spodobała się nasza gra Paper Wars: Cannon Fodder, która w rankingach jakości zbierała maksymalne punktacje (sprzedawana jest m.in. na AppStore i promowana przekornie jako najgorsza gra na świecie – red.). Na naszą korzyść przemawiały też projekty, które jako podwykonawcy realizowaliśmy dla największych światowych studiów. Pomysł gry również spotkał się z dużym zainteresowaniem Sony – mówi Piotr Babieno, prezes Bloober Team.
Nie zdradza żadnych szczegółów dotyczących nowego produktu. – Będzie to tzw. launch title, który będzie sprzedawany w pakiecie z konsolą. Pakiet standardowo zawiera ok. 20 gier, w tym, po raz pierwszy, jedną z nich będzie tytuł stworzony w Polsce – mówi Piotr Babieno.
Nie ukrywa, że znalezienie się na liście "wybrańców" to olbrzymie wyróżnienie dla spółki. Oprócz prestiżu (o miejsce zabiegają najwięksi światowi producenci gier komputerowych) oznacza też wymierne korzyści finansowe. Sprzedaż konsol liczona jest w dziesiątkach milionów egzemplarzy rocznie. Babieno nie chce jednak rozmawiać o wątkach finansowych współpracy z Sony. – Stworzenie gry będzie kosztowało nas kilka milionów złotych. Zrezygnowaliśmy, choć mieliśmy takie propozycje, ze wsparcia partnera, żeby w przyszłości nie musieć dzielić się z nim zyskami – oznajmia.
Polska marka
Przedstawiciel Bloober Team nie ukrywa, że jego firma skorzystała też z rosnącej popularności innych polskich producentów gier komputerowych. – Takie tytułu jak "Sniper" (autorstwa City Interactive – red.) czy "Call of Juarez" (Techland – red.) zostały zauważone na świecie. To pomaga kolejnym deweloperom w przebijaniu się na światowe salony – stwierdza.