W wystosowanej do generalnego dyrektoriatu do spraw morskich i rybołóstwa petycji, organizacje domagają się, by UE uruchomiło działania przeciwko kłusownictwu. Twierdzą, że polscy rybacy składają meldunki zgłaszając fałszywe wyniki połowów pstrąga potokowego -gatunku ryby z rodziny łososiowatych, w rzeczywistości jednak wyławiając łososie. W ten sposób obchodzą wprowadzone przez Unię ograniczenia kwot połowowych tej szlachetnej ryby.
Biolog Glenn Douglas ze Szwedzkiego Związku Wędkarskiego podkreśla, że Unia Europejska musi zadziałać w kwestii kłusownictwa łososi bardziej zdecydowanie, niż do tej pory. W przeciwnym wypadku –ostrzega-organizacje stracą zupełnie zaufanie do zdolności UE administrowania zasobami łososia w Morzu Bałtyckim.
Według szwedzkich i fińskich organizacji, Polacy mogli nieuczciwie zgłosić połów aż ponad 70 tysięcy pstrąga potokowego, podczas gdy prawdziwą zdobyczą rybaków był łosoś. W swoich oskarżeniach organizacje powołują się na dane Międzynarodowej Rady Badania Mórz ICES.
W 2011 roku UE ustaliła kwotę połowu łososi w Bałtyku na 250 tysięcy sztuk. Składanie przez Polaków nieprawdziwych meldunków dotyczących połowów łososia powoduje w opinii szwedzkich i fińskich organizacji, że dozwolone kwoty są znacznie przekraczane.
W ubiegłym roku europejska organizacja wędkarska European Anglers Alliance skupiająca trzy miliony wędkarzy z jedenastu krajów, uchwaliła rezolucję żądającą zastopowania połowów łososia. Zdaniem organizacji, zasoby populacji tej ryby są zagrożone i samo uchwalenie przez ministrów rybołówstwa z krajów EU zredukowania kwoty o 15 procent nie rozwiązuje trudnej sytuacji.