Już po 10 euro za noc można przespać się w przyzwoitym hotelu w niektórych greckich kurortach. Właściciele niektórych hoteli w internetowych ofertach zapewniają,że do kilkudniowej rezerwacji w tej właśnie cenie są w stanie dorzucić jeszcze butelkę wina.
Naturalnie nie wszędzie jest tak tanio. Wysokie ceny utrzymują się na Kos ,Santorini,Paros,czy Pilio.Tam za przyzwoity standard trzeba zapłacić ok 200 euro za noc,chociaż w pensjonatach 2 - gwiazdkowych jest zdecydowanie taniej. Weekendowy pobyt w hotelu 3-gwiazdkowym na Mykonos , to wydatek przynajmniej 450 euro. To głównie efekt wyśrubowania cen przez wielkich turoperatorów,którzy sprzedają pakiety turystyczne i zmniejszają liczbę miejsc dostępnych na wolnym rynku. Kiedy jednak zrezygnuje się z dodatkowych gwiazdek i najbardziej popularnych kurortów,ceny są znacznie rozsądniejsze.
Powodem niższych cen w niektórych miejscowościach są masowe odwołania rezerwacji przez Greków, których przy obecnych oszczędnościach i cięciach budżetowych na wakacje nie stać. Dlatego nawet teraz w szczycie europejskiego sezonu turystycznego można znaleźć oferty tańsze o połowę,niż na początku lata. Właściciele hoteli i pensjonatów oferują również wydłużoną ostatnią dobę hotelową i pozwalają opuścić hotel np dopiero o 4-5 po południu, a nie jak dotychczas o 11-12-tej. Oferty takie pojawiają się w Internecie, a ceny zmieniają się jak na prawdziwej giełdzie. 31 lipca rano dostępne były ciekawe oferty - np pokój z kuchenką na Zakynthos po 10 euro za noc. Na Samos za nocleg bez wyżywienia trzeba było zapłacić w tym czasie 11 euro, za tyle samo można było przenocować w hotelu na Rodos. Greckie władze turystyczne radzą jednak, aby zanim się przeje pieniądze na konto właściciela hotelu,zadzwonić tam lub wysłać maila z pytaniem czy oferta jest nadal aktualna,bo zdarza się,że wynajęte pokoje pozostają jako wolne nawet przez kilka godzin.
Wyraźnie widać,że nie wszystkie pokoje są naprawdę bardzo tanie,chociaż jest oczywiste,że kryzys dotknął wszystkie segmentu greckiego rynku turystycznego. W 5-gwiazdkowym hotelu pod Atenami wydłużony do 4 dni weekend kosztuje nie 2400 euro, ale 700- nadal dużo, ale znacznie taniej niż przedtem. Na Korfu 2 pokojowe apartamentu kosztują od 170 euro za 4 dni. W Chani na Krecie ceny wyjściowe w 3 -gwiazdkowym hotelu,to wydatek od 220 euro za wydłużony weekend od czwartku do poniedziałku. Ciekawe oferty można znaleźć nie tylko na wyspach greckich, ale np na półwyspie Chalkidiki - ok 50 euro za noc w dwupokojowym apartamencie w pensjonatach które mają własne baseny i oferują bezpłatny dostęp do Internetu.
Przy tym nie należy się specjalnie spieszyć z płaceniem z góry przy zakładaniu rezerwacji. Można do hotelu zadzwonić,lub wysłać maila podając swoje namiary, a zapłacić kartą kredytowądopiero po przyjeździe na miejsce.