Jelena Baturina, żona byłego mera Moskwy Jurija Łużkowa, od lutego przebywa z rodziną w Londynie i maleją szanse, by jeszcze pojawiła się w ojczyźnie. Poleciała bowiem do Wielkiej Brytanii, gdy w Moskwie grunt palił się jej pod nogami, bo mąż stracił urząd, a prokuratura zajęła się interesami jej holdingu z ratuszem.

Sprawa ma związek ze śledztwem, które w końcu 2010 r zostało wszczęte wobec szefów Banku Moskwy (też uciekli do Londynu, są poszukiwani listem gończym). Mieli być zamieszani w wyprowadzenie z kasy Moskwy (miasto miało 46,6 proc. akcji banku) prawie 480 mln dol. Pieniądze miały trafić na prywatne konta Baturiny. Miliarderka temu zaprzecza.

Teraz, jak dowiedział się Kommersant, Baturina sprzedała zadłużone na miliard dolarów i pozbawione po jej wyjeździe zamówień Inteko, za ok. 1,2 mld dol. Kupującym jest właściciel Binbanku Mikaił Szyszkanow wspólnie ze Sbierbankiem, któremu Baturina winna jest ok. 0,5 mld dol. Biznesmen ma dostać 95 proc. aktywów Baturiny, a Sbierbank Inwestycje - 5 proc.

Baturina zapowiedziała, że pieniądze z transakcji przeznaczy na dokończenie zagranicznych projektów. Ma je m.in. w Austrii, Czechach, Kazachstanie i Maroko. Ten ostatni jest największy. Baturina miała wybudować kurort nadmorski o powierzchni 1 mln m kw.