Reklama

Rosną moce produkcyjne spółek chemicznych

Rośnie sprzedaż produktów chemii przemysłowej. Główny Urząd Statystyczny podał, że tylko, że w trzecim kwartale br. skoczyła ona o 7,1 proc., do 13,6 mld zł

Publikacja: 16.11.2011 14:53

W pierwszym półroczu wzrosła do 25 mld zł z 22,2 mld zł w ubiegłym roku. Licząc na rosnący popyt większość giełdowych spółek zajmujących się produkcją i dystrybucją chemii już zdecydowała o zwiększeniu mocy produkcyjnych.

I tak np. w Puławach dzięki przeprowadzonym inwestycjom zdolności wytwórcze amoniaku zwiększono o ok. 170 tys. ton, do poziomu 1,1 mln ton rocznie, a mocznika o ponad 270 tys. ton do 1,2 mln ton rocznie. Z kolei Police, które wchodzą w skład grupy kapitałowej Azoty Tarnów podały, że ponownie uruchomiona linia amoniaku oznacza wzrost produkcji w porównaniu z 2010 r. o 280 tys. ton, czyli ponad dwukrotnie.

Artur Osuchowski, członek zarządu Ciechu zapowiedział zwiększenie produkcji sody oczyszczonej o 30 tys. ton (20 tys. ton w zakładach Polsce i o 10 tys. ton w Niemczech). – Cały proces ma się zakończyć w 2012 roku, a w efekcie nasze zdolności wytwórcze wzrosną do ponad 100 tys. ton rocznie – mówi.

W 2012 r. w Ciechu znacząco mają się zwiększyć także moce produkcyjne m.in. środków ochrony roślin, o 50 proc. z 4 tys. ton rocznie. Wiadomo także, że Azoty Tarnów będą produkować więcej kaprolaktamu, w przyszłym roku ma to być ok.105 tys. ton. Teraz to ok. 95,5 tys. ton rocznie.

Analitycy są zdania, że popyt na produkty chemiczne powinien się  utrzymać, ale nie musi to oznaczać, że spółkom uda się wypracować wyższe zyski. – Nie spodziewałbym się skokowego wzrostu zysków ze sprzedaży sody w Ciechu, bo zwiększenie mocy produkcyjnych o zapowiadane 30 tys. ton pozwoli na wygenerowanie marży ok. 10 mln zł na poziomie EBITDA – zauważa Tomasz Kasowicz, analityk Erste Group.

Reklama
Reklama

Eksperci zauważają, że intensyfikacja produkcji nie musi przynieść dużych zysków także w Puławach. Zdaniem Konrada Anuszkiewicza, analityka Ipopema Securities mocznik, za który płaci się teraz ok. 500 dol. za tonę powstały z produkcji amoniaku ma być przekazywany do innej instalacji, zajmującej się produkcją nawozów płynnych (powstaje w Specjalnej Strefie Ekonomicznej Starachowice).

Na skokowy wzrost zysków z produkcji mogą z kolei liczyć Police. - Gdyby wykorzystano drugą linię amoniaku w 100 proc., to potencjalny zysk z jego sprzedaży może wynieść nawet około 170 mln zł – kwituje Kasowicz z Erste Group. Już teraz za amoniak płaci się ok. 600 dol. za tonę.

Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Biznes
UE przedłuży życie samochodów spalinowych
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama