Największy wzrost miał miejsce w krajach bałtyckich oraz na wybrzeżu Morza Czarnego: w hotelach litewskich liczba sprzedanych noclegów wzrosła o 19,8 proc., w Bułgarii o 18,3 proc., w Estonii o 14,6 proc., na Łotwie o 14,1 proc., w Rumunii o 12,9.
W Polsce liczba gości hotelowych zwiększyła się o 7,6 proc. Ale jest duża różnica pomiędzy nocującymi obcokrajowcami a Polakami. O ile liczba tych pierwszych zwiększyła się o 4,4 proc., o tyle liczba korzystających z hoteli Polaków podskoczyła o 9 proc.
Jak twierdzi Janusz Mitulski, partner w branżowej firmie doradczej Horwath HTL, to kontynuacja trendu z lat 2005 – 2010. W tym czasie udział polskich gości w hotelach wzrósł z 61 do 71 proc. – Rosnący udział Polaków to dla branży dobry prognostyk. Ta grupa klientów daje większą stabilność – twierdzi Mitulski.
W tym roku frekwencję w polskich hotelach będzie mocniej podbijać Euro 2012.