Zgodnie z oczekiwaniami poniedziałkowa rozprawa w krakowskim Sądzie Okręgowym, w sprawie pozwu CD Projektu Red, który domaga się od Skarbu Państwa odszkodowania za bezprawne działaniami skarbówki, nie przyniosła rozstrzygnięcia.

- Sąd przesłuchał jednego ze zgłoszonych przez nas świadków, którym była osoba zasiadająca w przeszłości we władzach Optimusa (poprzednia nazwa CD Projekt Red) – mówi Piotr Nielubowicz, członek zarządu technologicznej spółki. Twierdzi, że na posiedzeniu nie stawił się żaden z przedstawicieli Prokuratorii Generalnej, które reprezentuje interesy Skarbu Państwa. Według niego krakowski sąd nie wyznaczył terminu kolejnego posiedzenia choć do przesłuchania ma jeszcze jedną osobę w przeszłości związaną z Optimusem. Prawdopodobnie będzie ona odpytywana w Warszawie.

CD Projekt Red domaga się od Skarbu Państwa 35 mln zł rekompensaty (plus ok. 30 mln zł odsetek) za to, że wskutek bezprawnych działań małopolskiego fiskusa spółka wpadła w tarapaty finansowe i balansowała na krawędzi upadłości.