Oshee napojem Realu i Liverpoolu

Krakowska firma ma umowy z Realem Madryt i FC Liverpool. Wykorzysta logo klubów oraz zdjęcia ich piłkarzy

Aktualizacja: 27.06.2012 13:22 Publikacja: 27.06.2012 03:14

Steven Gerrard, kapitan i ikona klubu z Anfield

Steven Gerrard, kapitan i ikona klubu z Anfield

Foto: AFP

Napoje izotoniczne Oshee z wizerunkami m.in. Cristiano Ronaldo, Pepe i Ikera Casillasa z Realu oraz Stevena Gerrarda, Luisa Suáreza czy Pepe Reiny z Liverpoolu trafią do sklepów na początku lipca. Na ich etykietach będą też logo obydwu klubów i informacja, że Oshee jest ich oficjalnym napojem. Krakowska spółka planuje też kampanię reklamową.

Walka o pozycję lidera

– Piłka nożna od dawna jest najpopularniejszą dyscypliną sportową w Polsce, a dzięki Euro futbolem zaczęli interesować się nie tylko jego zagorzali kibice. Liczymy więc na to, że umowa z Realem Madryt i FC Liverpool wpłynie na znaczny wzrost sprzedaży naszych izotoników – mówi „Rz" Dominik Doliński, członek zarządu i współwłaściciel spółki Oshee.

Kontrakty z klubami piłkarskimi zostały podpisane na dwa lata, ale już w tym roku sprzedaż napojów Oshee powinna się zwiększyć o 80 proc. Zdaniem Dolińskiego wzrost na zbliżonym poziomie mają szansę zanotować także łączne przychody spółki. Oprócz napojów dla sportowców oferuje ona m.in. wodę z witaminami oraz tzw. vitamin shoty, czyli skoncentrowane napoje witaminowe w puszkach.

Jednak to izotoniki są motorem sprzedaży Oshee, która na rynek weszła w 2009 r. Dziś, według firmy badawczej Niel- sen, jej udziały zbliżają się 30 proc. Daje jej to pozycję wicelidera. Teraz Oshee chce odebrać pierwsze miejsce Coca-Coli, właścicielowi marki Powerade.

– Jesteśmy w stanie tego dokonać w ciągu najbliższych dwóch lat – uważa Doliński. Tłumaczy, że już dziś Oshee jest najczęściej wybieranym izotonikiem w sieciach handlowych i na stacjach benzynowych.

Reklama
Reklama

140 mln zł wart był polski rynek napojów izotonicznych w 2011 r. według firmy badawczej Nielsen

– Do zdobycia pozycji lidera musimy już tylko umocnić naszą pozycję w kanale tradycyjnym (sklepy spożywcze – red.) – wyjaśnia Dominik Doliński.

Na koniec 2010 r. firma Oshee wyceniana była na 50 mln zł. Rok wcześniej było to 25 mln zł. – Wartość naszej spółki ponownie wzrosła, ale dokładną wycenę zrobimy w połowie przyszłego roku przed debiutem na GPW – mówi Doliński. Jak wyjaśnia, wejście na warszawski parkiet jest już przesądzone. Właściciele spółki (są nimi również Dariusz Gałęzewski oraz Michał Salata; obaj są też członkami zarządu) nie zdecydowali jednak, czy wejdą tam samodzielnie czy z pomocą inwestora. Chcą natomiast zachować w spółce pakiet kontrolny.

W planach zagranica

Doliński przyznaje, że chętnych do objęcia akcji Oshee nie brakuje. – Jesteśmy łakomym kąskiem zarówno dla inwestorów branżowych, jak i finansowych – twierdzi.

Pieniądze pozyskane z giełdy Oshee zamierza przeznaczyć m.in. na wyjście ze swoją marką za granicę. Stanie się to najwcześniej w drugiej połowie 2013 r. Gdzie Oshee trafi w pierwszej kolejności?  – Trwają ustalenia – ucina Doliński. Tak jak w Polsce, także i za granicą spółka chce wykorzystać do promocji współpracę z Realem Madryt i FC Liverpool.

Według firmy Nielsen w 2011 r. rynek izotoników, zwanych też napojami dla sportowców, był warty ok. 140 mln zł. Popyt na nie zwiększył się wówczas o niemal 36 proc. W ciągu pierwszych czterech miesięcy tego roku urósł o 50 proc.

Reklama
Reklama

Napoje izotoniczne Oshee z wizerunkami m.in. Cristiano Ronaldo, Pepe i Ikera Casillasa z Realu oraz Stevena Gerrarda, Luisa Suáreza czy Pepe Reiny z Liverpoolu trafią do sklepów na początku lipca. Na ich etykietach będą też logo obydwu klubów i informacja, że Oshee jest ich oficjalnym napojem. Krakowska spółka planuje też kampanię reklamową.

Walka o pozycję lidera

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Biznes
Putin ignoruje Trumpa, szansa dla sektora kosmicznego, chipy wracają do Chin
Biznes
Przedsiębiorcy boją się wyższych ceł Trumpa
Biznes
Polak wrócił na Ziemię. Czy wykorzystamy kosmiczną szansę?
Biznes
Ultimatum Trumpa dla Putina, mniej ofert pracy, Bruksela szykuje cła odwetowe
Biznes
Nowy szef Konfederacji Lewiatan: Wyobrażam sobie fuzje organizacji biznesowych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama