Spółki węglowe mają coraz większe kłopoty ze sprzedażą czarnego złota. Tzw. zwały węgla, czyli niesprzedane zapasy, wynosiły na koniec maja 5,1 mln ton, co potwierdziło nam Ministerstwo Gospodarki. Z danych spółek węglowych wynika, że jest ich teraz jeszcze więcej.
Największe zapasy, wahające się między 2,5 a 3 mln ton, ma największa spółka w branży Kompania Węglowa. W dużej mierze wynika to ze zwiększonej produkcji surowca. Jak podkreśla rzecznik firmy Zbigniew Madej, na razie nie ma wielkich powodów do niepokoju. Wszystko będzie zależeć od tego, jaka będzie zima, bo niejednokrotnie się zdarzało, że gdy przychodziła wcześnie, paliwo szybko znajdowało nabywców.
Rekordy zapasów
Jak informuje „Rz" Agnieszka Mika z Katowickiego Holdingu?Węglowego, stan zapasów w spółce na 6 lipca wynosił 441 tys. ton. Z kolei w Bogdance –niespełna 0,3 mln ton.
– To stały operacyjny zapas surowca do celów produkcyjnych – tłumaczy Tomasz Zięba, rzecznik Lubelskiego Węgla.
Jak mówi „Rz" Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej, w grupie JSW na zwałach znajduje się 1,5 mln ton węgla. Spółka jest największym w UE producentem węgla koksowego, bazy do produkcji stali, a popyt na nią w Europie wciąż nie jest wysoki.