O wariantach samochodu dla prezydenta poinformował Denis Manturow minister transportu Rosji.. W ramach wariantu pierwszego planuje się produkcję nowych limuzyn (ma być od kilka do kilkunastu sztuk) na bazie już istniejącego modelu zachodniego projektu produkowanego w zakładach GAZ. Ten wariant jest najtańszy i najszybciej może być zrealizowany dodał minister.
Druga możliwość to propozycja instytutu motoryzacyjnego NAMI i firmy Marussia (sponsor teamu F1). Jest to propozycja kosztowna, choć „bardzo ciekawa". Prezydencki samochód zostałby wyposażony w wiele nietypowych akcesoriów - podkreślił minister. Produkcja modelu „bondowskiego" mogłaby się jednak rozpocząć dopiero w 2015 r.
W wypadku realizacji projektu z koncernem GAZ, koszt wyniesie ok. 4 mld rubli (130 mln dol.). To jest właśnie wariant ekonomiczny. Limuzyna Marussi kosztować może 15 mld rubli czyli 490 mln dol..Tutaj władza dostałaby nie tylko limuzynę, ale też mikrobus oraz specjalnie wyposażony samochód terenowy. Produkcja seryjna byłaby możliwa w 2017 r.
We wrześniu Kommersant podał, że GAZ i ZIŁ gotowe są rozpoczać prace nad podwoziem serii aut dla władzy. Projekt nosi nazwę Korteż, a koszt realizacji oceniany jest na...1 mld euro. Za te gigantyczną kwotę miałby powstać nie tylko auta osobowe dla kremlowskiej wierchuszki, ale i specjalne pojazdy dla ochrony.
Teraz rosyjskie władze jeżdżą w samochodach BMW i Mercedes.