Śląsko-dąbrowska Solidarność wysłała do ministra transportu Sławomira Nowaka list protestacyjny przeciwko budowie drogi ekspresowej S1 na terenach pól wydobywczych kopalni Brzeszcze, która może spowodować konieczność zamknięcia zatrudniającej ponad 3 tys. osób kopalni.

- Budowa nowoczesnej infrastruktury drogowej ma ogromne znaczenie dla rozwoju naszego kraju. Uważamy jednak, że realizacja inwestycji drogowych nie może być prowadzona z pominięciem żywotnych interesów społeczeństwa. Budowa drogi ekspresowej S1 w wariancie, który zagrażałby tysiącom miejsc pracy i prowadziłby do nieodwracalnej degradacji Brzeszcz i sąsiednich gmin, oznaczałaby skrajną niekompetencję i nieodpowiedzialność nie tylko Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ale przede wszystkim Ministerstwa Transportu, które nadzoruje pracę tej instytucji - czytamy w piśmie prezydium Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność. Kontrowersje wokół liczącego 40 km odcinka trasy S1, który ma połączyć Mysłowice i Bielsko-Białą, trwają od 2008 r. Droga miała być gotowa na Euro 2012, ale przeszkodziły protesty mieszkańców kolejnych gmin, przez które miałaby ona przebiegać, a także protesty ekologów, a nawet UNESCO, gdyż w jednym z wariantów trasa miałaby sąsiadować z byłym obozem koncentracyjnym w Brzezince. Jesienią ubiegłego roku, po miesiącach impasu, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przedstawiła cztery nowe warianty budowy feralnego odcinka. Trzy z nich (B,C,D) przecinają obszar górniczy KWK Brzeszcze. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, obecnie brane są pod uwagę dwa warianty budowy - neutralny dla kopalni wariant A oraz skrajnie niekorzystny wariant C. Rekomendacja GDDKiA w sprawie wyboru przebiegu trasy S1 może zapaść w najbliższych miesiącach.

W piśmie do ministra Nowaka prezydium śląsko-dąbrowskiej Solidarności wskazuje, że budowa drogi na obszarze górniczym kopalni Brzeszcze wyłączy z wydobycia nawet 20 mln ton węgla, skracając żywotność kopalni o ok. 10 lat. - W dodatku utrata tak znacznej części złóż może oznaczać konieczność częściowej lub całkowitej likwidacji kopalni znacznie wcześniej niż zakładano. Węgiel zalegający na wskazanym obszarze to surowiec najwyższej jakości, który przy pogarszającej się koniunkturze w branży górniczej ma ogromne znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania kopalni - napisano w piśmie do szefa resortu transportu. Brzeszcze, jest jednym z największych pracodawców w Małopolsce, a żywotność kopalni szacowana jest na ok. 33 lata.

Przypomnijmy, że podobna sytuacja miała miejsce przy budowie A4 – autostrada zabrała ok. 100 mln ton węgla kopalni Halemba (również Kompania Węglowa).