12 lipca br. sejm odrzucił rządowy projekt ustawy, która zezwalała na tzw. rytualny ubój zwierząt czyli bez ich wcześniejszego ogłuszania.
Za takim rozwiązaniem głosowali posłowie PiS, SLD, Ruchu Palikota i cześć PO.
W konsekwencji kraje arabskie i muzułmańskie wstrzymały dotychczasowy import z Polski mięsa ze zwierząt, bo ich ubój odbywa się już nie według rytualnych zasad czyli po ogłuszeniu. A to jest sprzeczne z ich religią.
- Niestety wkrótce będziemy musieli importować do Polski wołowinę, gdyż nasza rodzima produkcja nie wystarczy na potrzeby żywieniowe w kraju. Rolnicy zaczynają się bowiem wycofywać z sektora hodowli bydła mięsnego, bo przestaje on być dla nich opłacalny. Dlatego wkrótce zmniejszy się ilość stad i kółko się zamknie, bo będzie bardzo mało wołowiny na rynku. To będzie też skutkowało wzrostem jej ceny - ostrzega Sikora. – Politycy nie pomyśleli o tego rodzaju skutkach ekonomicznych wprowadzając zakaz rytualnego uboju.
Sikora alarmuje, iż na efekty wprowadzenia nowych przepisów gospodarka rolna zareagowała szybko. Już teraz rolnicy dostają dużo mniej za bydło, bo aż trzydzieści procent, niż poprzednio za mięso.