Branża nie może działać non profit

Ewentualny brak kontraktów z NFZ ?byłby ogromnym zagrożeniem dla prywatnych firm.

Publikacja: 26.03.2014 04:00

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

 

„Publiczne pieniądze będą dostawały tylko te szpitale, które będą działać non profit" – stwierdził Jarosław Kaczyński, prezes PiS w wywiadzie  opublikowanym w poniedziałek w „Rz". Eksperci nie mają wątpliwości: takie rozwiązanie zagroziłoby prywatnym placówkom, które – wbrew powszechnej opinii – wcale nie osiągają krociowych zysków.

Kto może ucierpieć

– Gdyby proponowane zapisy weszły w życie, byłby to potężny cios dla rozwoju prywatnej służby ochrony zdrowia – mówi jeden z analityków pragnący zachować anonimowość.

Szczególnie narażone byłyby te firmy, w których przychodach duży udział mają kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. Pod tym względem wyróżnia się EMC, którego 80 proc. obrotów stanowią świadczenia od NFZ, głównie za sprawą szpitali. W Scanmed Multimedis jest to ok. 50 proc., w Polmedzie – 30 proc., a w Enel-Medzie 8 proc. W innej sytuacji jest Lux-Med, największa prywatna firma ochrony zdrowia w Polsce. W 2012 r. grupa wypracowała 764 mln zł przychodów, a kontrakty z NFZ r. stanowiły 7 proc. tej kwoty.

– Najbardziej narażone firmy mogłyby nie przetrwać bez kontraktów z NFZ. Istnieje też ryzyko, że w obawie przed zmniejszeniem lub utratą świadczeń prywatne spółki będą stosowały zabiegi księgowe mające ukryć zyski – dodaje analityk.

Kondycję prywatnych firm medycznych pokazują wyniki spółek giełdowych. EMC IM, właściciel dziesięciu szpitali i 16 przychodni, w 2013 r. przy 173 mln zł przychodów miał 170 tys. zł zysku netto. Również w poprzednich latach osiągał wyniki nieznacznie powyżej zera. Podobnie było w Enel-Medzie i Polmedzie, które po chudych latach dopiero w 2013 r. zanotowały przyzwoite zyski.

Z danych Bisnode D&B Polska wynika, że w ciągu ostatnich dwóch lat spośród 260 badanych przez firmę szpitali 87 wykazało straty, a 35 z nich stanowiły placówki prywatne.

– Marże w biznesie medycznym należą do niższych i wynoszą od 0 do 5 proc. na poziomie netto. Prywatne szpitale, które dużo inwestują, właśnie z tego powodu przez pierwsze lata osiągają ujemne wyniki finansowe. Mają wtedy wysokie koszty i spłacają kredyty – wyjaśnia Adam Rozwadowski, prezes Enel-Medu.

Jednolite wyceny

Jarosław Kaczyński stwierdził również, że dzisiejszy sposób finansowania służby zdrowia daje ogromne zarobki małej grupie i wprowadza do sfery prywatnej najdroższe procedury.

– Szpitale prywatne i publiczne realizują świadczenia dla pacjentów w ramach kontraktów z NFZ w oparciu o te same warunki. Kryteria oceny świadczeniodawców są jednolite dla wszystkich uczestników rynku, podobnie jak wyceny procedur – przypomina Joanna Szyman, prezes Scanmed Multimedis.

– O przyznaniu kontraktów decydują parametry jakościowe i cenowe – dodaje Rozwadowski. Podkreśla, że wciąż zdarzają się konkursy, w których nie bierze się pod uwagę wyniku rankingu świadczeniodawców i w których prywatne placówki bywają dyskryminowane.

– Prywatne firmy starają się zaistnieć najczęściej w obszarach wycenianych odpowiednio do trudności wykonania, takich jak kardiologia, okulistyka, onkologia. Ale nadal istnieją procedury wyceniane za nisko, nieproporcjonalnie do trudności. Gdyby istniała proporcjonalna wycena, wtedy nikt już nie mógłby zarzucać prywatnym firmom, że szukają zysków – uważa prezes Enel-Medu.

Eksperci zwracają też uwagę na to, jak wiele nowoczesnej „infrastruktury" medycznej zostało sfinansowane ze środków prywatnych, co odciążyło budżet państwa. Wydatki na ochronę zdrowia w Polsce (bieżące i inwestycyjne) w 2011 r. sięgnęły 105 mld zł, a sektor prywatny „odpowiada" za 29 proc. tej kwoty.

„Publiczne pieniądze będą dostawały tylko te szpitale, które będą działać non profit" – stwierdził Jarosław Kaczyński, prezes PiS w wywiadzie  opublikowanym w poniedziałek w „Rz". Eksperci nie mają wątpliwości: takie rozwiązanie zagroziłoby prywatnym placówkom, które – wbrew powszechnej opinii – wcale nie osiągają krociowych zysków.

Kto może ucierpieć

Pozostało 89% artykułu
Biznes
Setki tysięcy Rosjan wyjadą na majówkę. Gdzie będzie ich najwięcej
Biznes
Giganci łączą siły. Kto wygra wyścig do recyclingu butelek i przejmie miliardy kaucji?
Biznes
Borys Budka o Orlenie: Stajnia Augiasza to nic. Facet wydawał na botoks
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie