BSH i Cevital chcą kupić FagorMastercook

W tym tygodniu może zapaść decyzja, kto będzie ?ich właścicielem. Chętni są BSH i algierski Cevital, ale resort ?gospodarki zdecydowanie woli prywatyzację pracowniczą.

Publikacja: 10.06.2014 03:09

BSH i Cevital chcą kupić FagorMastercook

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Hawalej null Grzegorz Hawalej

Hiszpański właściciel wrocławskich zakładów ogłosił upadłość pod koniec października 2013 r. i od tego czasu produkcja w zasadzie nie jest prowadzona. Pracownicy otrzymują tzw. postojowe – wynagrodzenie podstawowe bez dodatków. Niedługo wrócą jednak do pracy, ponieważ udało się wynegocjować kontrakt na produkcję sprzętu dla zewnętrznego partnera.

BSH z partnerem?

W tle toczy się walka o przyszłość zakładów zatrudniających ostatnio ponad 1,2 tys. osób. W grze jest w zasadzie jeden inwestor – grupa BSH, jeden z największych producentów AGD w Polsce, znany głównie z marek Bosch oraz Siemens. Spółka złożyła już nawet do UOKiK wniosek o wyrażenie zgody na zakup części mienia bankruta, ale nawet nie wiadomo, o jaką część konkretnie chodzi.

– Nie komentujemy – mówi Andrzej Maślak, rzecznik BSH w Polsce. Z nieoficjalnych informacji „Rz" wynika, że niemiecki koncern chce ostatecznie kupić wszystkie zakłady FagorMastercook w Polsce, ale nie sam. Jego partnerem jest bowiem algierski Cevital, który z hiszpańską grupą Fagor ubił już jeden interes – kupił od niej francuski biznes, czyli spółkę FagorBrandt.

Wartość transakcji nie została podana, ale to właśnie pod marką Brandt będzie teraz we wrocławskich zakładach produkowany sprzęt. Firma na nasze pytania odnośnie do jej udziału w transakcji nie odpowiedziała.

– Cevital chce produkować w Polsce głównie pralki i zmywarki, z kolei BSH najbardziej interesują kuchnie. Dlatego mogą wspólnie wykorzystać w 100 proc. potencjał zakładów, a przy okazji zainwestują setki milionów złotych, ponieważ zakłady te do najnowocześniejszych nie należą – twierdzi nasze źródło.

Jednak zarówno Ministerstwo Gospodarki, jak i władze Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej podobno nie są takim rozwiązaniem szczególnie zainteresowane. Inwestorzy deklarują zachowanie ponad 600 miejsc pracy, choć dotychczasowa praktyka z nowymi zakładami produkującymi AGD pokazuje, że wszystkie ostatecznie zatrudniały więcej osób niż deklarowały na początku. Polska jest już największym producentem takich produktów, a kolejne firmy przenoszą zakłady właśnie do nas – nie tylko z powodu niższych kosztów pracy, ale także rosnącej sieci poddostawców.

– Możliwe są trzy scenariusze – wejście inwestora branżowego, finansowego oraz prywatyzacja pracownicza. Z punktu widzenia pracowników jak i przyszłości zakładów zdecydowanie najkorzystniejszy jest pierwszy – uważa Leszek Bąk, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ „Solidarność" w FagorMastercook.

Resortowi najbardziej podoba się jednak opcja trzecia – na specjalne spotkanie z pracownikami został zaproszony nawet prezes bydgoskiej PESA, uratowanej przed bankructwem dzięki prywatyzacji pracowniczej.

Pracownicy ostrożni

– Nie można porównywać naszego zakładu do PESA. Zadłużenie tamtej spółki wynosiło w chwili prywatyzacji kilkadziesiąt milionów – u nas to ponad 400 mln zł. Dodatkowo 75 proc. sprzedaży to eksport, tymczasem PESA była ratowana zamówieniami publicznymi – u nas taki scenariusz nie wchodzi w grę – mówi inny związkowiec.

– Nie wiemy, jakie jest zainteresowanie pracowników takim scenariuszem, nikt niczego nie deklarował. Aby móc taką opcję rozważać, przynajmniej połowa załogi powinna poprzeć takie rozwiązanie – dodaje Leszek Bąk.

Resort gospodarki na nasze pytania odnośnie do planów związanych z wrocławskimi zakładami nie odpowiedział.  Według informacji „Rz" spotkanie ostatniej szansy inwestora z przedstawicielami MG i strefy ma odbyć się jeszcze w tym tygodniu, być może już we środę.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, p.mazurkiewicz@rp.pl

Tajemniczy inwestor z Algierii

W Europie firma Cevital dopiero zaczyna zdobywać rozgłos, ale na swoim macierzystym rynku to prawdziwy potentat. Opinia publiczna na dobre usłyszała o grupie Cevital, gdy przejęła francuską spółkę FagorBrandt, jednak korzenie firmy sięgają 1971 r. Początkowo zajmowała się głównie konstrukcjami metalowymi. W latach 80. rozpoczęła także działalność przemysłową. Dzisiaj poza tymi sektorami zajmuje się również produkcją żywności (głównie cukru), motoryzacją, handlem, prowadzi też kopalnie kruszyw.

Twórcą i właścicielem grupy jest Issad Rebrab – zarządza nią wraz z piątką swoich dzieci, które zasiadają w radzie dyrektorów grupy.

Przygodę z biznesem rozpoczął w 1968 r., uruchamiając biuro rachunkowe. Jeden z klientów zasugerował mu udział ?w transakcji przejęcia od niego akcji spółki metalurgicznej. Udało mu się wtedy zdobyć kwotę wystarczającą na zakup ?20 proc. kapitału zakładowego spółki Sotecom.

Obecnie Cevital nie ujawnia żadnych danych, ale „Forbes" szacuje przychody grupy na 4 mld dol. rocznie. To największa spółka przemysłowa w Algierii ?i Afryce Północnej. Zatrudnia ponad 12 tys. osób.

Hiszpański właściciel wrocławskich zakładów ogłosił upadłość pod koniec października 2013 r. i od tego czasu produkcja w zasadzie nie jest prowadzona. Pracownicy otrzymują tzw. postojowe – wynagrodzenie podstawowe bez dodatków. Niedługo wrócą jednak do pracy, ponieważ udało się wynegocjować kontrakt na produkcję sprzętu dla zewnętrznego partnera.

BSH z partnerem?

Pozostało 92% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca