Trwający od ośmiu lat spór sądowy rozstrzygnie się już za dziesięć dni. – Na poniedziałkowym posiedzeniu sąd wysłuchał mów końcowych. Każda trwała ponad 20 minut – mówi Piotr Nielubowicz, wiceprezes CD Projektu odpowiedzialny za finanse. – Po zapoznaniu się z nimi sąd zapowiedział, że wyda wyrok na kolejnym posiedzeniu bez względu na to, czy będą w nim uczestniczyli przedstawiciele obu stron – dodaje Nielubowicz. Data rozprawy została wyznaczona na 1 sierpnia.
Przedstawiciel CD Projektu przyznaje, że mimo wyraźnych sugestii sądu, wyrażonych na czerwcowym posiedzeniu, stronom nie udało się spotkać i porozmawiać na temat ewentualnej ugody, z powodu biernej postawy Skarbu Państwa (CD Projekt wyrażał gotowość podjęcia negocjacji).
Współkierowana przez Nielubowicza spółka, znana z produkcji gier o Wiedźminie, domaga się od Skarbu Państwa odszkodowania za doprowadzenie na skraj upadłości Optimusa (jest jego następcą prawnym) wskutek bezprawnych działań fiskusa. Rzecz dotyczy wydarzeń z lat 1999–2000. Nowosądecki producent sprzętu IT eksportował wówczas na Słowację komputery, które następnie MEN sprowadzał do Polski. Dzięki temu zabiegowi resort oszczędzał na VAT (stawka wynosiła 22-proc.). Zdaniem fiskusa spółka wyłudzała w ten sposób VAT. Niekorzystna dla Optimusa decyzja w tej sprawie została jednak uchylona przez NSA.
CD Projekt szacuje swoje roszczenia na 36 mln zł. Do tego dochodzą odsetki, których kwota powoli zbliża się do kwoty podstawowej. Kapitał zakładowy CD Projektu dzieli się na ponad 95 mln akcji. Zakładając pozytywny scenariusz dla spółki, odzyskana kwota przełoży się na wzrost wartości każdej z nich o ok. 70 groszy. W poniedziałek za papiery CD Projektu płacono na GPW po 15,3 zł.