W czwartek Utembajew rozmawiał o tym z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim. W rozmowie uczestniczył również główny lekarz weterynarii Marek Pirsztuk.
W środę wicepremier Janusz Piechociński mówił, że są sygnały, iż strona rosyjska próbuje rozszerzyć embargo także na tranzyt objętych nim towarów przez terytorium Rosji.
W czwartek prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jan Buczek wyjaśnił PAP, że sygnał o kłopotach z tranzytem, o którym mówił Piechociński, dotyczy pewnej wyspecjalizowanej w przewozach do Mongolii firmy, której Rosjanie z granicy rosyjsko-łotewskiej cofnęli pięć samochodów z towarem dla Mongolii. Dodał, że na wieść o kłopotach z tranzytem polscy przewoźnicy praktycznie przestali wozić ładunki do Kazachstanu czy na Kaukaz. Zastąpili ich na tych trasach przewoźnicy rosyjscy - podkreślił Buczek.
Podczas spotkania z ambasadorem Kazachstanu szef resortu rolnictwa zwrócił uwagę m.in. na fakt nadal stosowanych przez Kazachstan restrykcji w imporcie z Polski bydła oraz trzody chlewnej. Sawicki przypomniał, że Białoruś - również członek Unii Celnej - zniosła 20 sierpnia br. zakaz importu z Polski bydła, przeżuwaczy oraz ich materiału biologicznego. Minister podkreślił, że konieczne jest w związku z tym pilne spotkanie oraz rozmowy przedstawicieli polskiej i kazachskiej służby weterynaryjnej.
Resort rolnictwa podkreślił w komunikacie, że Utembajew zadeklarował, iż Kazachstan jest zainteresowany w szczególności rozwojem produkcji rolnej oraz przetwórstwa, w ramach klastrów branży rolno-spożywczej, dlatego też liczy na udział polskich przedsiębiorców w ewentualnych inwestycjach w sektorze rolnym.