Rosyjska waluta od początku roku straciła już ok 30 proc. swojej wartości. To spowodowało, że najnowszy gadżet Apple, iPhone6 w swojej najtańszej wersji kosztuje obecnie równowartość 690 dolarów i tanieje z dnia na dzień, chociaż coraz trudniej jest go kupić.

Dla porównania ten sam model w firmowych sklepach Apple w USA kosztuje  649 dol. (bez abonamentu). Dla porównania w Polsce i w Niemczech za taki aparat trzeba zapłacić  w przeliczeniu ok 800 dol., w Finlandii 870 dol.

Młodzi Rosjanie w czasach, kiedy rubel jeszcze  był   silniejszy, jeździli do Niemiec, gdzie ustawiali się w kolejkach do premierowej sprzedaży gadżetów Apple, bardzo w Rosji popularnych. Potem z   odsprzedawali  go w kraju, najczęściej z dwukrotnym, bądź większym przebiciem.

Teraz w Rosji mówi się wręcz o „iPhonowej turystyce", bo aparaty kupują najczęściej cudzoziemcy przyjeżdżający do tego kraju. Apple, który  w tym kraju przez 8 pierwszych miesięcy 2014 sprzedał 2 mln iPhonów, ze swojej strony nie podnosi cen  obawiając się, że  sprzedaż gwałtownie by spadła.

Ale iPhone, do których  należy  10 proc. rosyjskiego rynku smartfonów  tak samo, jak i iPady ,w Rosji jest dzisiaj coraz trudniej kupić. Coraz rzadziej też można je nabyć od ręki, częściej trzeba zmówić w salonach. Wydłużył się również okres oczekiwania na ten sprzęt w sprzedaży internetowej.