– Jeśli polskie firmy mają podbijać globalne rynki i tworzyć wartościowe miejsca pracy, powinny mieć w kraju nie gorsze warunki niż ich rywale za granicą. A na razie wszyscy moi zachodni konkurenci mają dużo większe przywileje podatkowe niż my w Polsce – mówił Krzysztof Domarecki, twórca i szef rady nadzorczej firmy Selena FM.

W krajach regionu, którym mocno doskwiera brak rodzimego kapitału, duża część listy 500 największych firm tworzą spółki zachodnich inwestorów. – Przy tym modelu własności nie oczekuję dużego wzrostu płac w najbliższych 10–15 latach – prognozował Domarecki, który nie oczekuje też zagranicznych inwestycji w badania i rozwój. Te coraz chętniej wybiera krajowy biznes, który jednak potrzebuje zachęt nieograniczonych do małych i średnich firm. – Nikt z zachodnich konkurentów nie ma takich problemów jak ja, by reinwestować zyski z ulgą podatkową – mówił Domarecki.

Mikołaj Budzanowski, członek zarządu Grupy Boryszew i były minister skarbu, podkreślał, że dużym problemem w Polsce jest obawa administracji publicznej przed podejmowaniem istotnych decyzji. Tymczasem, chcąc przyspieszyć rozwój gospodarki, musimy szerzej otworzyć się na ryzyko i edukację, bo nasi absolwenci słabo sobie radzą, prowadząc biznesowe rozmowy po angielsku.

– Chcemy stać się jedną z najbardziej innowacyjnych firm. Do tego potrzebni są odpowiedni ludzie, w tym świetni inżynierowie – deklarował Maciej Stańczuk, prezes Polimeksu.