Dziesiątki nowości, miliony złotych wydawane na reklamę, eleganckie opakowania i coraz bardziej innowacyjne produkty. Polscy i zagraniczni producenci kosmetyków dwoją się i troją by przekonać nas do inwestycji w urodę.
I co? Jakiś efekt jest, ale ostatnio daleki od oczekiwań. Wprawdzie przeciętny Polak (czy raczej Polka) na tle innych konsumentów w regionie wydaje na kosmetyki całkiem sporo (o 41 proc. powyżej średniej), to specjalnie tych wydatków nie zwiększa- wynika z zestawienia, które w swoim raporcie o globalnym rynku kosmetyków i środków czystości przygotował Bank of America Merrill Lynch (BoA ML). Rynku nie byle jakim, bo w przypadku kosmetyków wartym w skali świata 464,5 miliardów dolarów (według sprzedaży w ubiegłym roku).
Dezodorant na czele
Największy udział w tym torcie mają od lat preparaty do pielęgnacji skóry (one mają też największy, 18.proc.udział w wydatkach kosmetycznych Polaków). Na kolejnych miejscach jest pielęgnacja twarzy i włosów oraz makijaż. W polskich zakupach urody kosmetyki do włosów są na drugim miejscu a więcej niż na makijaż wydajemy na zapachy. W dużej mierze wynika to ze specyfiki rynku; o ile w kosmetykach do makijażu silną pozycję mają rodzime (i niedrogie marki), to na rynku zapachów dominują droższe zachodnie brandy. Krajowe firmy jeśli próbują coś tu ugrać to głownie na tzw. niższej, tańszej półce. Za to coraz lepiej radzą sobie na rynku dezodorantów- który w ostatnich trzech latach rósł na świecie najszybciej ( o ok. 8 proc. rocznie)
Norweskie zakupy
Według ekspertów, BoA ML, przy obecnym tempie rozwoju rynku dopiero za cztery dekady dogonimy dzisiejszy poziom wydatków w USA., które wcale nie należą tu do globalnej czołówki w wydatkach na urodę i higienę osobistą.
Tę tworzą konsumenci w Norwegii, Szwajcarii i Japonii a więc w krajach , gdzie zarobki i ceny są zdecydowanie wyższe niż w Polsce. Norwegowie- liderzy zestawienia - w ubiegłym roku wydali na urodę i higienę osobistą równowartość ponad 384 dolarów na osobę. To sześciokrotnie więcej niż statystyczny konsument na świecie (64 dolary) i ponad trzykrotnie więcej niż Polak, który z kolei swoimi zakupami kosmetycznymi przewyższa większość krajów naszego regionu. Średnie w wydatki na osobę wzrosły tu w zeszłym roku do niespełna 82 dolarów. To o ponad 2 proc. więcej w porównaniu z poprzednim rokiem, ale tylko 40 proc. poziomu w Zachodniej Europie.