Reklama

Kolejowi gapowicze winni prawie 200 mln zł

Prawie 240 tysięcy osób trafiło do Krajowego Rejestru Długów (KRD) za jazdę bez biletu. Ich łączne zadłużenie przekracza 197 tysięcy złotych.

Publikacja: 19.08.2015 10:25

Kolejowi gapowicze winni prawie 200 mln zł

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Średnia kwota zadłużenia, jaką mają do odzyskania koleje od każdego gapowicza to 831 złotych. Za te pieniądze można byłoby przejechać w pierwszej klasie najdłuższą w Polsce trasą Przemyśl – Szczecin czterokrotnie.

Z danych KRD wynika, że najwięcej dłużników kolejowych pochodzi z województwa mazowieckiego – blisko 16 proc. wszystkich przyłapanych na jeździe bez biletu. Na drugim miejscu znaleźli się podróżni ze Śląska oraz Dolnego Śląska. Najmniejszy odsetek gapowiczów przypadka na województwo podkarpackie. Nie świadczy to jednak o większej lub mniejszej uczciwości mieszkańców poszczególnych regionów: na Mazowszu i Śląsku jest największy ruch pociągów.

Szacuje się, że pociągami w Polsce podróżuje około 300 mln osób rocznie. To mniej niż dziesięć lat temu. Jednak liczba dłużników kolejowych od lat pozostaje na podobnym poziomie. - Oznacza to, że w naszym społeczeństwie przyjęło się przekonanie, że za podróże koleją nie trzeba płacić – stwierdza prezes KRD, Adam Łącki.

Za bilet nie chcą płacić najczęściej osoby w wieku 26-35 lat. Stanowią oni aż 40 proc. wszystkich dłużników kolejowych. Co czwarty z podróżujących pociągami gapowiczów jest pomiędzy 36. a 45. rokiem życia. To właśnie ta grupa ma najwyższe średnie zadłużenie - 900 złotych. Niewielki odsetek dłużników stanowią natomiast kobiety -zaledwie 18 proc. Jedynie w najmłodszej grupie wiekowej rozkład dłużników według płci przebiega dokładnie pośrodku. Jednak im starsza pasażerka, tym częściej kupuje bilet. O ile wśród 25-latek nie płaci co czwarta kobieta, to wśród 35-latek ten odsetek spada to 17 proc.

Koleje coraz sprawniej radzą sobie niepłacącymi podróżnymi. Nie tylko korzystają z możliwości dopisania dłużnika do KRD, ale prowadzą windykację. Wykorzystują także możliwość sprzedaży długów gapowiczów firmom windykacyjnym. – Trzeba mieć świadomość, że kara za jazdę bez biletu może spotkać nawet po latach – ostrzega Radosław Koński, dyrektor departamentu windykacji z firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Reklama
Reklama

Rekordzistą zadłużenia wobec PKP jest 36-letni mężczyzna z województwa mazowieckiego, który oddania ma ponad 55 tysięcy złotych.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama