Czy ślad wodny stanie się nową powszechną miarą?

Rosnące znaczenie czynników ESG i wyraźny zwrot biznesu w stronę zrównoważonego rozwoju sprawiają, że przedsiębiorstwa przykładają coraz większą wagę do monitorowania swojego wpływu na otoczenie. Nowe regulacje oraz obowiązki informacyjne w tym zakresie dodatkowo przyspieszają ten trend.

Publikacja: 25.03.2024 09:00

Czy ślad wodny stanie się nową powszechną miarą?

Foto: mat. pras.

Opinia partnera cyklu: BOŚ Bank

Jedną z najpopularniejszych miar wpływu firm na środowisko jest ślad węglowy. Nie jest to jednak wskaźnik kompletny. Jego dobrym uzupełnieniem może być ślad wodny.

Ślad węglowy to wskaźnik wyrażający całkowitą ilość gazów cieplarnianych wytwarzanych bezpośrednio lub pośrednio przez daną jednostkę lub organizację, włączając w to także emisje powstałe w łańcuchu dostaw, przeliczane na ekwiwalent CO₂. Jego znaczenie gwałtownie wzrosło od momentu wejścia w życie porozumienia paryskiego w 2016 r., które ma na celu ograniczenie globalnego ocieplenia. Ślad węglowy stał się kluczowym narzędziem do monitorowania postępów w redukcji emisji gazów cieplarnianych, które przyczyniają się do zmian klimatycznych. Niemniej jednak, choć jest to narzędzie użyteczne, nie jest w stanie w pełni uchwycić złożonego wpływu działalności człowieka na środowisko.

Działalność przedsiębiorstw, w szczególności w takich sektorach, jak przemysł, transport czy rolnictwo, wiąże się bowiem nie tylko z emisją gazów cieplarnianych, ale może także prowadzić do zanieczyszczania wód, wylesiania, nadmiernego tworzenia odpadów, zbyt intensywnej gospodarki zwierzęcej, niszczenia naturalnych siedlisk, wykorzystania surowców naturalnych oraz degradacji gleb w wyniku intensywnej gospodarki rolnej. Dlatego konieczne wydaje się zastosowanie szerszego zakresu wskaźników i narzędzi, aby najpierw zidentyfikować, a następnie bardziej kompleksowo zmierzyć negatywny wpływ prowadzonej działalności na środowisko, by wreszcie opracować działania mające na celu jego ograniczenie.

Takim dodatkowym wskaźnikiem, którego znaczenie w niedalekiej przyszłości może znacząco wzrosnąć, jest ślad wodny mierzący ilość wody zużywanej bezpośrednio i pośrednio do produkcji dóbr. Woda jest niezbędna do życia, ale większość zasobów wodnych na Ziemi nie nadaje się do picia. Pomimo że woda pokrywa ponad 70 proc. powierzchni Ziemi, tylko niewielka część – około 2,5 proc. – stanowi wody słodkie, a zaledwie 0,6 proc. jest odpowiednie do spożycia przez ludzi.

Rosnące zużycie, a malejące zasoby wody słodkiej

Według raportu ONZ z 2023 r. „Partnerstwo i współpraca dla wody” globalne zużycie wody przez ostatnie 40 lat wzrastało o około 1 proc. rocznie. Z uwagi na stale rosnącą liczbę ludności na świecie, zmieniające się wzorce konsumpcji oraz postęp społeczno-gospodarczy ten trend prawdopodobnie utrzyma się w kolejnych dekadach. Tymczasem zasoby wody nadającej się do spożycia maleją, co prowadzi do zaburzeń równowagi wodnej.

Położenie geograficzne Polski sprawia, że znajduje się ona w gronie państw doświadczających ograniczonych zasobów wody. Według raportu Głównego Urzędu Statystycznego „Polska na drodze do zrównoważonego rozwoju” nasz kraj zajmuje dopiero 24. miejsce w Unii Europejskiej pod względem dostępności odnawialnych zasobów słodkiej wody przypadających na jednego mieszkańca. Niekorzystna pozycja Polski wynika z ograniczonej ilości opadów atmosferycznych, niewielkiej retencji gleb oraz braków w infrastrukturze, takiej jak zbiorniki retencyjne.

Z wymienionych powodów mierzenie śladu wodnego będzie prawdopodobnie nabierać coraz większego znaczenia. Wykorzystanie tego wskaźnika pozwoli ocenić skalę zużywanej wody oraz efektywniej zarządzać dostępnymi zasobami. Dzięki temu rozwój stanie się bardziej zrównoważony, a ochrona środowiska skuteczniejsza.

Czas na Niebieski Ład

Kwestia deficytu wody została zauważona przez Unię Europejską. W październiku zeszłego roku Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny zwrócił uwagę na potrzebę wprowadzenia strategii Blue Deal (Niebieski Ład). Stanowi ona uzupełnienie Europejskiego Zielonego Ładu, koncentrując się na ochronie zasobów wodnych w Europie i na projektach związanych z gospodarką wodną. Choć inicjatywa ta jest jeszcze na wczesnym etapie, planuje się, że pierwsze dyrektywy dotyczące Niebieskiego Ładu zostaną opracowane już w tym roku. Za tym programem mają naturalnie podążać pokaźne sumy pozwalające na realizację jego założeń. Szacuje się, że w ramach Blue Deal przeznaczonych będzie około 390 mld euro na inwestycje związane m.in. z uzdatnianiem wody, zatrzymywaniem jej w środowisku oraz oczyszczaniem ścieków. Istotna część tych środków powinna trafić do Polski, co zwiększy możliwości rozwoju i ochrony cennych zasobów wodnych w naszym kraju.

Chociaż na Blue Deal przyjdzie nam zapewne jeszcze trochę poczekać, a obecnie przedsiębiorcy nie mają obowiązku mierzenia śladu wodnego, warto już teraz przyjrzeć się temu zagadnieniu. Będzie w szczególności dotyczyć tych sektorów gospodarki, które intensywnie wykorzystują wodę, jak rolnictwo, przemysł spożywczy, chemiczny czy tekstylny. Należy liczyć się z tym, że monitorowanie i redukcja zużycia wody stanie się wymogiem, ale będzie też szansą na tworzenie efektywnych i przyszłościowych rozwiązań przynoszących korzyści zarówno środowisku naturalnemu, jak i społeczeństwom.

- Paweł Banach, menedżer Zespołu Głównych Ekologów w Banku Ochrony Środowiska

Opinia partnera cyklu: BOŚ Bank


Opinia partnera cyklu: BOŚ Bank

Jedną z najpopularniejszych miar wpływu firm na środowisko jest ślad węglowy. Nie jest to jednak wskaźnik kompletny. Jego dobrym uzupełnieniem może być ślad wodny.

Pozostało 96% artykułu
Biznes
Jeden diament odmieni los zadłużonego mieszkańca Indii
Biznes
Unikalna kolekcja autografów sprzedana za 78 tys. funtów. Najdroższy Mao Zedong
Biznes
Japończycy kontra turyści. Ceny w restauracjach różne dla miejscowych i gości
Biznes
Wymiany aktywami nie będzie. Bruksela zabrania transakcji z Rosjanami
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Biznes
Bernard Arnault stracił w 2024 r. więcej niż jakikolwiek miliarder