Firma Deloitte wraz z Fundacją Projekt Mokotów przeprowadziła badanie wśród 630 gimnazjalistów z Warszawy, Poznania i Słupska. 42 proc. z nich planuje zakup lub spodziewa się prezentu w postaci smartfonu w ciągu kolejnych dwunastu miesięcy. – Badanie pokazało, że młodzi użytkownicy w bardzo krótkim czasie po przebudzeniu sięgają po swój telefon. Aż siedmiu na dziesięciu uczniów szkół gimnazjalnych ma kontakt ze swoim smartfonem już w ciągu kwadransa po obudzeniu się, a bezpośrednio po otwarciu oczu po telefon sięga 36 proc. nastolatków. Wśród pozostałych grup wiekowych odsetek ten wynosi 6-7 proc. Wynika z tego, że smartfon jest naturalną, a jednocześnie integralną częścią ich świata – wyjaśnia Agnieszka Zielińska, dyrektor w dziale doradztwa finansowego Deloitte.
Dane wskazują, że blisko połowa gimnazjalistów korzysta z telefonu ponad trzy godziny dziennie (dla porównania oglądających telewizję przez taki sam okres czasu jest już tylko 13 proc.). Również prawie połowa przebadanych nastolatków spędza przed telewizorem tylko do godziny dziennie. Polscy uczniowie od telewizji zdecydowanie wolą internet. Prawie 80 proc. ankietowanych wykorzystuje swój telefon do oglądania krótkich filmów video, podczas gdy wśród starszych użytkowników odsetek ten wynosi 46 proc. Z kolei 63 proc. gimnazjalistów używa telefonu do streamingu muzyki, w innych grupach wiekowych jest to tylko 12 proc. Dla jednej trzeciej nastolatków telefon służy również do streamingu filmów pełnometrażowych. – Niewątpliwie na popularyzacji alternatywnych form rozrywki i pozyskiwania informacji przez młodych ludzi traci telewizja, ale jak się okazuje nie kino – podkreślają eksperci Deloitte.
Z prognoz tej firmy wynika, że wbrew obawom, które pojawiały się jeszcze dekadę temu, radzi sobie ono nadspodziewanie dobrze. Wartość biletów sprzedanych w USA i Kanadzie w 2016 roku spadnie jedynie o 3 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. W średnioterminowej perspektywie liczba sprzedanych biletów będzie spadać o 1 proc. rocznie, ale za to przychody z ich sprzedaży będą rosnąć w tym samym czasie o taką samą wartość. W Polsce w 2005 roku frekwencja w kinach wynosiła 23,6 mln osób, a w 2015 było to już 44,7 mln (wzrost o prawie 90 proc.). Duża popularność seansów kinowych jest widoczna szczególnie wśród gimnazjalistów, w tym wśród tych z mniejszych miast, gdzie kino jest jedną z podstawowych i nielicznych form rozrywki. Aż jedna trzecia wszystkich przebadanych gimnazjalistów była w ubiegłym roku w kinie więcej niż 10 razy.
– Rynek nowych technologii zmienia się bardzo dynamicznie i jest dziś przede wszystkim rynkiem młodych odbiorców, do których wymagań i oczekiwań dostosowują się producenci i dostawcy treści. Dzisiejsze nastolatki narzucają styl konsumowania mediów i urządzeń mobilnych również pokoleniu swoich rodziców. Ci, którzy chcą śledzić trendy, które będą w najbliższych latach decydować o kierunku, w którym podąża sektor mediów, marketingu czy reklamy powinni szczególnie uważnie obserwować najmłodszych reprezentantów społeczeństwa. Bo chociaż jesteśmy już całkiem zaznajomieni z tym, jak i czym żyją millenialsi, to styl życia, zwyczaje czy pragnienia tego pokolenia dopiero zaczynamy poznawać - podsumowuje Olgierd Cygan, partner w Deloitte Digital.