Popularność ChatGPT przerosła oczekiwania jego twórców. Po tym, jak system konwersacyjnej sztucznej inteligencji otwarto dla innych firm, poprzez tworzenie tzw. wtyczek (API) do chatbota, tysiące podmiotów z całego świata zaczęło oferować na tej bazie nowe dodatkowe usługi w postaci aplikacji. Momentalnie powstała istna ławica konkurentów, z którymi giganci nie wiedzą, jak sobie poradzić.
Co ciekawe, boom nakręcają firmy z Europy, choć dotąd przedsiębiorstwa z tej części globu przegrywały wyścig z USA i Chinami.
Czytaj więcej
Dobrze opłacani inżynierowie, którzy stworzyli rewolucyjnego bota, to tylko część prawdy o sukces...
OpenAI wyhodował sobie konkurencję
Z badań App Radar wynika, że od czasu wprowadzenia chatbota w listopadzie 2022 r. aplikacje tego typu pobrano ze sklepu Google Play 23,6 mln razy. Samych apek, które mają minimum 10 tys. użytkowników, jest już ponad 40. Co trzecia powstała na naszym kontynencie – zebrały łącznie 8 mln pobrań. A liczby te z dnia na dzień rosną. Królują m.in. takie aplikacje jak tureckie Ask AI i Nova, rumuński AI Chat Pro Chatbot Assistant oraz brytyjski Roboco AI (inteligentni asystenci), a także cypryjska Eva AI (gra bazująca na chatbocie) czy polska apka do nauki dowolnej wiedzy – Emerson AI. Eksperci mówią wprost: nastąpił wysyp apek bazujących na API ChatGPT, a – jak podkreśla w rozmowie z serwisem TNW Thomas Kriebernegg, dyrektor App Radar – to dopiero początek.
Czytaj więcej
Sztuczna inteligencja przełamuje kolejne bariery. Algorytmy opracowały właśnie szczepionkę mRNA,...