Reklama

Serwis muzyczny CBS zablokowany w Rosji. Powód: piosenka ukraińskiego wykonawcy

Rosyjski reżim coraz bardziej przypomina stalinowski. Blokuje już nawet „niesłuszną” muzykę. Nielicznym samodzielnie myślącym dziennikarzom zajmuje całe majątki.

Publikacja: 10.03.2023 10:11

Serwis muzyczny CBS zablokowany w Rosji. Powód: piosenka ukraińskiego wykonawcy

Foto: Adobe Stock

Rosyjski nadzór nad komunikacją i internetem Roskomnadzor zablokował serwis muzyczny Last.fm. Rejestr blokowania stron i zasobów mówi, że dostęp jest „ograniczony do witryny”. Społeczeństwo rosyjskie nie dowie się o powodach tej decyzji. Urzędnicy nie widzą potrzeby, by ją uzasadniać.

Według serwisu Roskomsvoboda (znajdującej się na reżimowej liści tzw. zagranicznych agentów) dostęp jest ograniczony z powodu jednej piosenki – „Czornobaiwka” ukraińskiego artysty Jalsomino, choć nie figuruje ona w rejestrze materiałów ekstremistycznych. Ponieważ blokowanie odbywa się przez HTTPS, mogą wystąpić problemy z dostępem do całej usługi w Rosji - zauważa Kommersant.

Czytaj więcej

Czipy dopadł kryzys. Szansa dla Europy? Polska może zyskać

Roskomsvoboda zwraca uwagę, że na krótko przed blokadą w kanałach Telegramu rozesłano wideo, na którym rzekomo kobieta słuchała głośno tej piosenki w samochodzie na Krymie. W treści wiadomości odnotowano wypowiedzi antyrosyjskie.

Last.fm należy do CBS Interactive od 2015 roku. Serwis zestawia indywidualne i ogólne wybory muzyczne dla użytkowników. W 2015 i 2019 roku strona była już zablokowana w Rosji, ale dostęp do niej został przywrócony.

Reklama
Reklama

Wczoraj też szykany reżimu dotknęły redaktora naczelnego gazety gospodarczej RBK. Z powodu niezapłacenia na czas kary w wysokości 5000 rubli, czyli 291 zł… komornik zajął mieszkanie redaktora i jego daczę, a konta zostały zablokowane.

„Dziś rano otrzymałem list od komorników z zawiadomieniem o zajęciu mojego majątku. Takich kar (jaką dostał redaktor) jest cały czas całkiem sporo, mógłbym przegapić jedną. Zazwyczaj są one automatycznie potrącane z wynagrodzenia. Decyzję o aresztowaniu mojego mieszkania i daczy z powodu długu w wysokości 5000 rubli, z punktu widzenia proporcjonalności skali naruszenia i kary, która z tego wynikła, uważam za niewytłumaczalnie przesadną” – powiedział Piotr Kanajew na łamach gazety, którą kieruje.

Przy okazji okazało się, jak majętny jest szef jednej z największych rosyjskich gazet - ma 33-metrową kawalerkę i 117-metrową daczę.

Biznes
Ostrzeżenie szefa NATO, eksport polskich kosmetyków i cła Meksyku na Chiny
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Biznes
Nowa Jałta, czyli nieznane szczegóły planu Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Biznes
MacKenzie Scott rozdaje majątek. Była żona Bezosa przekazała ponad 7 mld dolarów
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Biznes
Bruksela pod presją, kredyty Polaków i bariery handlowe w UE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama