W 2012 roku w szkole podstawowej Sandy Hook w Newton w stanie Connecticut doszło do strzelaniny, w której sprawca zamordował 26 osób, w tym dwadzieścioro dzieci w wieku 6 i 7 lat. Rodziny pięciorga dzieci i czterech dorosłych zabitych w trakcie tej masakry zdecydowały się w 2014 złożyć pozew przeciwko producentowi broni użytej przez sprawcę, firmie Remington.
Powodzi dowodzili w procesie, że Remington powinien odpowiadać za strzelaninę ze względu na swoją strategię marketingową. Wprowadzając na rynek karabin Bushmaster AR-15-style Remington podkreślał militarne cechy tej broni i kreował jej wizerunek jako karabinu bojowego. Tym samym, twierdzili powodzi, naruszył on prawo stanowe zabraniające wprowadzających w błąd praktyk marketingowych. Tym samym udało się powodom ominąć prawo federalne z 2005 roku, które chroni producentów broni przed pozwami z powodu strzelanin takich jak tak w szkole Sandy Hook.
Czytaj więcej
– Kolejne miasto Ameryki zostało rozdarte przemocą z użyciem broni. To nie jest i nie powinna być...
- Immunitet chroniący przemysł zbrojeniowy nie jest kuloodporny – powiedział na konferencji prasowej cytowany przez CNN adwokat powodów Josh Koskoff.
Od 2019 roku zapowiadało się, że sprawa może przybrać taki obrót dla firmy Remington, która niedawno ponownie złożyła wniosek o ochronę przed bankructwem. W 2019 Sąd Najwyższy postanowił bowiem nie rozpatrywać apelacji Remingtona tym samym pozwalając na kontynuowanie procesu. Ugoda, do której doszło, to również znaczące wydarzenie dla firm ubezpieczeniowych ubezpieczających producentów broni.