Reklama

Związkowcy z Kopeksu apelują o pomoc dla firmy

Związkowcy z borykającej się z kłopotami finansowymi grupy Kopex zaapelowali we wtorek do przedstawicieli rządu o pomoc w ratowaniu firmy. Obawiają się jej upadłości i zwolnień pracowników, jeszcze zanim dojdzie do planowanej konsolidacji z inną giełdową grupą - Famurem.

Publikacja: 26.07.2016 16:03

Związkowcy z Kopeksu apelują o pomoc dla firmy

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

List w tej sprawie związkowcy z grupy Kopex wysłali do wicepremiera, ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego. Napisali w nim m.in., że obecnie los pracowników firmy i ich rodzin leży w rękach banków – także kontrolowanego przez Skarb Państwa banku PKO BP.

„Do tej pory przedstawiciele PKO BP, Banku Pekao SA, HSBC, ING i BNP Paribas nie zgodzili się na złożoną propozycję restrukturyzacji zadłużenia Kopeksu oraz dalszego wsparcia w ramach finansowania działalności Grupy. Tym samym tkwimy w pułapce, gdyż zablokowany jest proces ratowania naszej spółki" – napisali związkowcy.

„Nie mamy czasu na trwające w nieskończoność negocjacje. Potrzebujemy szybkich decyzji, bo z każdym dniem kondycja Kopeksu jest coraz gorsza, a widmo upadłości coraz wyraźniejsze" – czytamy w liście.

Związkowcy zaapelowali do wicepremiera, by zapoznał się z aktualnym stanem rozmów na temat propozycji restrukturyzacji długu Grupy Kopex oraz by mógł wesprzeć swoją wiedzą i autorytetem strony rozmów w osiągnięciu porozumienia.

O komentarz do listu związkowców PAP zwróciła się we wtorek do biura prasowego Ministerstwa Rozwoju, które do czasu nadania depeszy nie udzieliło jeszcze informacji w tej sprawie. Również przedstawiciele zarządu Kopeksu nie skomentowali jak dotąd listu związkowców.

Reklama
Reklama

Od lutego, kiedy banki ograniczyły finansowanie Kopeksu, spółka prowadzi rozmowy z ich przedstawicielami na temat restrukturyzacji zadłużenia. Niezależnie, we współpracy z firmami doradczymi, Kopex wprowadza program restrukturyzacji operacyjnej, majątkowej i finansowej. Wśród jego elementów są m.in. redukcja majątku, restrukturyzacja zatrudnienia i poprawa efektywności operacyjnej we wszystkich obszarach działalności. W kwietniu spółki z grupy kapitałowej Kopeksu ogłosiły zamiar redukcji zatrudnienia - w spółce Kopex Machinery zwolnienia obejmują 305 osób, a spółka Tagor zapowiedziała zwolnienie 120 osób.

Restrukturyzacja grupy kapitałowej następuje niezależnie od procesu sprzedaży akcji Kopeksu przez głównego właściciela Krzysztofa Jędrzejewskiego. W marcu tego roku zarządy konkurujących ze sobą giełdowych spółek: Kopex i Famur poinformowały o zamiarze konsolidacji. Właściciel Famuru, poprzez spółkę zależną TDJ, zawarł warunkową umowę nabycia kontrolnego pakietu akcji Kopeksu od Jędrzejewskiego.

W maju spółka TDJ poinformowała, iż po zakupie 23 proc. akcji Kopeksu ma już trzecią część akcji tej katowickiej spółki. Był to kolejny krok w kierunku konsolidacji obu firm; następnym krokiem była czerwcowa zgoda UOKiK na przejęcie przez inwestora kontroli nad Kopeksem. Uzyskanie zgody UOKiK było jednym z wymogów koniecznych dla integracji Famuru i Kopeksu - dwóch największych grup zaplecza górniczego.

W liście do wicepremiera Morawieckiego związkowcy z Kopeksu napisali, że nie mają wątpliwości, iż dalsze działanie Grupy Kopex w obecnej strukturze jest niemożliwe. Informacje o przyjściu zewnętrznego inwestora związki przyjęły „z dużą dozą ostrożności, ale jednocześnie z nadzieją".

„Po ostatnim spotkaniu z zarządem naszej spółki jesteśmy pewni, że nowy inwestor jest jedynym sposobem na uratowanie Kopeksu. Realizowany proces konsolidacji naszej branży i połączenia z naszym wieloletnim konkurentem nie jest dla nas rozwiązaniem komfortowym, ale w obecnej sytuacji jest jedynym scenariuszem dającym nam realną szansę na przetrwanie" – czytamy w związkowym stanowisku.

Związkowcy zwrócili jednak uwagę, że zgoda UOKiK na połączenie z Famurem nie jest jedynym warunkiem, którego spełnienie gwarantowałoby ocalenie miejsc pracy załogi Kopeksu. Inny warunek to właśnie porozumienie z wierzycielami Kopeksu na temat przedstawionej przez inwestora propozycji restrukturyzacji spółki.

Reklama
Reklama

W swoim liście przedstawiciele związków przytoczyli informacje z ubiegłotygodniowego spotkania z zarządem firmy, podczas którego – jak napisali – poinformowano ich o „katastrofalnej" sytuacji firmy. „Wyniki prowadzonego od maja br. audytu jasno pokazują, że dalsze samodzielne funkcjonowanie Grupy Kopex nie jest możliwe" – napisali związkowcy, wskazując na groźbę ogłoszenia upadłości i utraty miejsc pracy przez 4,5 tys. pracowników.

W ostatnich tygodniach – jak czytamy w licie – pracę straciło już około 200 osób. „Mamy nieodparte wrażenie, że to dopiero zwiastun tragedii, jaka czeka załogę naszej spółki w obliczu nadchodzącej upadłości. Jak zawsze w wyniku błędnych decyzji biznesowych najbardziej pokrzywdzeni są zwykli pracownicy, a cierpienie dotyka ich najbliższych" – uważają związkowcy, którzy apelują o pomoc w ratowaniu Kopeksu.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama