Koncern poinformował we wtorek o planach wprowadzenia nowego rozwiązania mającego ograniczyć emisję szkodliwych substancji w samochodach z silnikiem benzynowym. Od przyszłego roku będzie w nich sukcesywnie montował filtr cząstek stałych (GPF). Taki filtr (DPF) od dawna stosowany jest w samochodach napędzanych Dieslami. Filtr GPF ma obniżyć emisje drobnych cząstek sadzy nawet o 90 proc.
Nowe filtry znajdą zastosowanie we wszystkich autach koncernu wyposażonych w jednostki napędowe z bezpośrednim wtryskiem benzyny TSI lub TFSI. Na początku trafią do nowego 1.4-litrowego silnika TSI, który od połowy roku będzie montowany w Volkswagenie Tiguanie, a także do jednostki TFSI o pojemności 2 litrów mającej napędzać Audi A5. Później filtry pojawią się w kolejnych generacjach silników do pozostałych modeli aut grupy. Koncern przewiduje, że do 2022 roku w nowy system redukcji spalin może być wyposażone nawet 7 milionów samochodów.