Niemiecki resort transportu powiadomił Brukselę pod koniec sierpnia, że niemiecki urząd motoryzacji KBA znalazł w silnikach wysokoprężnych włosko-amerykańskiego producenta rozwiązania pozwalające wyłączać system dezaktywacji gazów spalinowych - podał tygodnik "WirtschaftsWoche". Ponadto KBA stwierdził obecność "specjalnego katalizatora tlenku azotu, który wyłącza się po kilkakrotnym oczyszczeniu". Dotyczy to marek Fiat 500X, Fiat Doblo i Jeep Renegade
Urząd przystąpił do testowania samochodów kilku producentów po wyjściu na jaw skandalu z Volkswagenem.
"Niemcy nie podzielają opinii włoskiego urzędu dopuszczania pojazdów do ruchu, że urządzenie wyłączające systemy dezaktywacji spalin ma chronić silnik" - stwierdza pismo cytowane przez tygodnik. Zostało wysłane także do Rzymu.
Resorty transportu obu krajów nie były gotowe do zajęcia natychmiast stanowiska. Rzecznik Fiata w Niemczech odmówił komentarza.
W maju niemiecki minister Alexander Dobrindt skrytykował Fiata za nie stawienie się na spotkanie dla omówienia sprawy emisji spalin przez silniki Diesla, odbiegające od norm. Włoski minister Graziano Delrio odpowiedział wtedy, że niemieckie władze powinny rozwiązać tę kwestię kontaktując się bezpośrednio z organem nadzoru motoryzacji, a nie z producentem pojazdów. W czerwcu Włoch wyjaśnił, po pojawieniu się w niemieckich mediach informacji o wykryciu nieprawidłowości, że diesle Fiata przetestowano i stwierdzono ich zgodność z przepisami o emisjach spalin.