Virgin Mobile, największa pod względem liczby użytkowników wirtualna sieć komórkowa w kraju, od piątku oferuje nie tylko telefonię prepaid, ale i usługi abonamentowe. Będzie je promować od 6 lutego i akcentować w całym roku.
Kontrakt z Virgin jest bezterminowy, operator nie pobiera opłaty aktywacyjnej, daje możliwość wyboru puli i rodzaju usług oraz zmiany decyzji w trakcie miesiąca, a także ograniczenie płatności do zera. „Albo płacisz, albo nie płacisz" – mówi hasło reklamowe. To dlatego sieć nazwała swój kontrakt albonamentem.
Elastyczność to główna zaleta oferty. W porównaniu z najtańszymi markami, jak Nju, Premium czy a2Mobile, cennikowo „albonament" wypada przeciętnie. Zaś w porównaniu z prepaidem Virgin minusem jest brak darmowego transferu dla aplikacji, takich jak Facebook czy komunikatory. Nieograniczona możliwość korzystania z nich to koszt 9 zł.
Co innego flagowa promocja. Za 26 zł miesięcznie można dostać nielimitowane rozmowy, esemesy i bezpłatnie przez pół roku do 20 GB mobilnego internetu. Jak zapewniał Piotr Suchodolski, odpowiedzialny w Virgin za marketing, nie jest to ostatnie słowo operatora.
Dzięki abonamentowi Virgin chce m.in. zrealizować zapowiadany cel i w końcu tego roku zacząć na siebie zarabiać – zapewniła Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes firmy. Podtrzymała, że w 2018 r. operator chciałby obsługiwać 1 mln klientów. Miniony rok zakończył z 412 tys., a cel na 2017 r. to 650 tys. i ponad 100 mln zł przychodów.