Aktualizacja: 31.08.2017 17:14 Publikacja: 31.08.2017 17:14
Foto: 123RF
Nowe przepisy dotyczą wszystkich nowych modeli samochodów wypuszczonych do września 2017 i będą stopniowo obejmować nowe pojazdy z okresu wrzesień 2018-2019 r.
Nowa procedura o nazwie Realne Emisje podczas Jazdy (Real Driving Emissions, RDE) ma przybliżyć codzienne warunki jazdy i ograniczyć rozbieżności między wynikami testów drogowych i laboratoryjnych.
Dotąd jedynie testy w sztucznych warunkach laboratoryjnych uważano za podstawę oceny emisji spalin pojazdów, a ich producenci stosowali najróżniejsze kruczki: składanie lusterek, oklejanie drzwi i okien taśmami, aby osiągać jak najlepsze wskazania.
Producenci starali się o odroczenie o 3 lata nowych reguł, które ich zdaniem utrudnia im uzyskanie oszczędnego zużycia paliwa, ale ich europejska organizacja ACEA stwierdziła obecnie, że surowsze reguły "zapewnią dokładniejszą podstawę pomiaru zużycia paliwa przez samochód i jego emisji spalin".
Prace badawcze Komisji Europejskiej wykazały, że dotychczasowy system testowania spowodował, że emisje tlenków azotu w warunkach drogowych były 15-krotnie większe od dopuszczalnych. "Na razie samochody z dieslami stanowią część naszego życia i musimy odbudować zaufanie do tej technologii. Dlatego tak istotne są nowe bardziej wiarygodne testy nowych samochodów" - oświadczyła w komunikacie komisarz przemysłu Elżbieta Bieńkowska.
Nie stwierdzono, by inny producent poza Volkswagenem instalował program mający wyłącznie ukrywać wielkość emisji spalin, ale organy nadzoru w Niemczech i W.Brytanii twierdzą, że firmy samochodowe korzystały szeroko z innych środków zmniejszania kontroli skażenia twierdząc, że robią to dla ochrony silników.
W Stanach Zjednoczonych każdego dnia używa się pół miliarda słomek – tak wynika z bardzo luźnych szacunków. Największym nabywcą jest rząd federalny, który kupuje więcej słomek niż jakakolwiek inna grupa w USA. Słomki są używane w parkach narodowych, budynkach federalnych i ambasadach, między innymi.
TikTok jest ponownie dostępny w amerykańskich sklepach z aplikacjami Apple i Google po tym, jak prezydent Donald Trump odroczył wprowadzenie zakazu chińskiej platformy mediów społecznościowych do 5 kwietnia.
Polska negocjuje zakup okrętów podwodnych w ramach programu Orka. Stany Zjednoczone szykują nowe cła, które mogą objąć Unię Europejską. Tymczasem rząd przedstawił nowy program mieszkaniowy, który wyklucza deweloperów i fliperów.
W wartym kilkanaście miliardów złotych postępowaniu na razie najlepiej wypadają oferty z Niemiec, Szwecji i Włoch. Umowa zostanie podpisana w formule międzyrządowej, a decyzji można się spodziewać w trzecim kwartale.
Prezes technologicznego giganta Sundar Pichai podpisał z premierem Donaldem Tuskiem umowę w sprawie zawarcia strategicznego partnerstwa na rzecz przyspieszenia użycia sztucznej inteligencji.
Bardzo szybko rośnie prywatny import aut z USA, tańszych i młodszych w porównaniu z samochodami z rynków europejskich. Ale 94 proc. z nich jest uszkodzonych.
Producenci aut w USA obawiają się ceł na importowane z Kanady i Meksyku towary. Przedstawiciele Forda alarmują, że tego typu działania będą szkodliwe dla sektora i pozwolą zdobyć silniejszą pozycję producentom samochodów z Europy czy Azji.
Konieczna jest zmiana zakazu silników spalinowych od 2035 roku, by umożliwić konkurencję między różnymi technologiami, które mogą przyczynić się do redukcji emisji, w tym wykorzystujących hybrydy, e-paliwa i biopaliwa.
Donald Trump zapowiedział cofnięcie wszystkich dopłat do budowy zakładów produkujących samochody elektryczne i baterie do nich. W projekty związane z elektromobilnością Ford zainwestował ok. 3 mld dolarów, tyle samo przeznaczył na zwiększenie produkcji elektryków General Motors. BMW wydało 1,7 mld dolarów na nowy zakład w Karolinie Północnej, a Hyundai zainwestował w nową fabrykę aż 5 mld dolarów.
Napędzany silnikiem odrzutowym Spirit of America Sonic I w 1965 roku pojechał z prędkością ponad 966 km/h. Teraz po raz pierwszy został wystawiony na sprzedaż.
Rośnie zainteresowanie używanymi elektrykami. Jak podaje w najnowszym raporcie Carvago, jedna z największych w Europie platform internetowych oferujących samochody z drugiej ręki, w ubiegłym roku pojazdy w pełni elektryczne stanowiły już jedną dziesiątą wszystkich sprzedanych za jej pośrednictwem aut.
Imię i nazwisko pasażera należą do zbioru danych osobowych, który powstał przy okazji zakupu biletu przez internet. Ich powtórzenie przez kierowcę w autobusie działającego w imieniu przewoźnika, tj. administratora, stanowi przetworzenie danych.
Unijnym politykom nie udało się zmusić społeczeństw do przesiadki na elektryki. Teraz przygotowują grunt do nowych regulacji, które na pewno zwiększą koszty transportu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas