Szybko przybywa polskich patentów w UE

Mimo pandemii rodzime firmy i uczelnie złożyły ponad 4 proc. więcej zgłoszeń w sprawie wynalazków i innowacji.

Publikacja: 15.03.2021 21:00

Chiny i Korea Płd. patentują w Europie coraz więcej. Kurczy się jednak liczba wniosków innowatorów z

Chiny i Korea Płd. patentują w Europie coraz więcej. Kurczy się jednak liczba wniosków innowatorów ze Starego Kontynentu

Foto: shutterstock

Do Europejskiego Urzędu Patentowego (EPO) wpłynęło w 2020 r. w sumie o 0,7 proc. mniej wniosków niż rok wcześniej. To ewidentne zachwianie trendu wzrostowego, wywołane pandemią. Łącznie ze wszystkich krajów UE trafiło 180 tys. zgłoszeń – wynika z najnowszych danych EPO. W poprzednich latach ten wskaźnik stabilnie rósł, sięgając w 2019 r. rekordowego poziomu 181,5 tys.

Ale – jak zwracają uwagę eksperci – niepokojący jest inny fakt. Chodzi o to, że spośród dziesięciu najbardziej aktywnych krajów pod względem liczby zgłoszeń patentowych największy wzrost odnotowały Chiny (skok o prawie 10 proc.) i Korea Płd. (ponad 9 proc.). Tymczasem wnioskodawcy z USA, którzy odpowiadają za jedną czwartą wszystkich zgłoszeń do EPO, w 2020 r. dokonali ich o 4 proc. mniej. Z kolei liczba zgłoszeń patentowych z Europy spadła o 1,3 proc. W przypadku Niemiec, lidera w UE, spowolnienie to sięgnęło 3 proc. W podobnym stopniu pandemia odbiła się na patentach francuskich i włoskich wynalazców. Szczególnie słabo w tym zestawieniu wypadły Holandia (-8,2 proc.), Wielka Brytania (-6,8 proc.) i Hiszpania (-5 proc.).

Na drugim biegunie znaleźli się innowatorzy z Polski. Zwłaszcza że w 2019 r. notowaliśmy w tym zakresie niemal 11-proc. spadki. W pandemicznym 2020 r. niespodziewanie naszych patentów przybyło o 4,3 proc. Do EPO – instytucji, w ramach której wynalazcy mogą uzyskać ochronę innowacji w 44 krajach – trafiło z naszego kraju prawie 490 zgłoszeń. A to oznacza, że wnioski płynące z firm i uczelni nad Wisłą stanowiły niecałe 3 proc. wszystkich, jakie napłynęły w ub.r. do tej instytucji.

– Fakt, iż polscy wynalazcy pomimo pandemii dokonali więcej zgłoszeń dotyczących wynalazków, świadczy o odporności polskiej infrastruktury innowacyjnej, w której szczególną rolę odgrywają wyższe uczelnie – komentuje António Campinos, prezes Europejskiego Urzędu Patentowego. I podkreśla, że to dobra wiadomość, ponieważ badania, nauka i innowacje, wspierane przez silny system patentowy, są dziś – w dobie walki z epidemią – ważniejsze niż kiedykolwiek.

Dane EPO wskazują, że szczególnie przybyło polskich zgłoszeń związanych z technologiami komputerowymi. Jeszcze w 2019 r. ta grupa innowacji nie mieściła się w pierwszej piętnastce polskich obszarów technologicznych. W 2020 r. uplasowały się już na szóstym miejscu (przy wzroście o 700 proc.). Dynamicznie rosła także liczba zgłoszeń biotechnologicznych (o 200 proc.). W zestawieniu tym pierwsze miejsca przypadły jednak kolejno takim obszarom, jak procesy termiczne i aparatura (2-proc. wzrost), technologie medyczne (spadek o 17,4 proc.) oraz produkty farmaceutyczne (wzrost o prawie 12 proc.). Te trzy grupy wniosków stanowiły około jednej czwartej wszystkich zgłoszeń patentowych z Polski.

Co ciekawe, czterech z pięciu największych rodzimych wnioskodawców stanowiły wyższe uczelnie. Liderem w tym krajowym rankingu został Uniwersytet Jagielloński (9 zgłoszeń), wyprzedzając Adamed Pharma (8), Uniwersytet Warszawski (7), Politechnikę Śląską (6) i Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy (6).

EPO w swoim najnowszym zestawieniu wskazuje również aktywność patentową podmiotów z Polski w podziale na regiony. I tu stawkę zdominowały Mazowsze oraz Małopolska. Z tego pierwszego województwa do unijnej instytucji napłynął co czwarty wniosek z naszego kraju (podobnie zresztą jak rok wcześniej), a z drugiego – 21 proc. Dla porównania firmy i instytucje z Dolnego Śląska stanowiły 10 proc. wnioskodawców, a ze Śląska – niecałe 7 proc.

W rankingu miast ponownie na czele znalazła się Warszawa, choć największy wzrost nastąpił w Skawinie (o ponad 72 proc.) i Krakowie (o 1/3).

Do Europejskiego Urzędu Patentowego (EPO) wpłynęło w 2020 r. w sumie o 0,7 proc. mniej wniosków niż rok wcześniej. To ewidentne zachwianie trendu wzrostowego, wywołane pandemią. Łącznie ze wszystkich krajów UE trafiło 180 tys. zgłoszeń – wynika z najnowszych danych EPO. W poprzednich latach ten wskaźnik stabilnie rósł, sięgając w 2019 r. rekordowego poziomu 181,5 tys.

Ale – jak zwracają uwagę eksperci – niepokojący jest inny fakt. Chodzi o to, że spośród dziesięciu najbardziej aktywnych krajów pod względem liczby zgłoszeń patentowych największy wzrost odnotowały Chiny (skok o prawie 10 proc.) i Korea Płd. (ponad 9 proc.). Tymczasem wnioskodawcy z USA, którzy odpowiadają za jedną czwartą wszystkich zgłoszeń do EPO, w 2020 r. dokonali ich o 4 proc. mniej. Z kolei liczba zgłoszeń patentowych z Europy spadła o 1,3 proc. W przypadku Niemiec, lidera w UE, spowolnienie to sięgnęło 3 proc. W podobnym stopniu pandemia odbiła się na patentach francuskich i włoskich wynalazców. Szczególnie słabo w tym zestawieniu wypadły Holandia (-8,2 proc.), Wielka Brytania (-6,8 proc.) i Hiszpania (-5 proc.).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Hubert Kamola został prezesem ZA Puławy
Biznes
Rosja kupiła już zachodnie części do samolotów bojowych za pół miliarda dolarów
Biznes
Pasjonaci marketingu internetowego po raz 22 spotkają się w Krakowie
Biznes
Legendarny szwajcarski nóż ma się zmienić. „Słuchamy naszych konsumentów”
Biznes
Węgrzy chcą przejąć litewskie nawozy. W tle oligarchowie, Gazprom i Orban