Kontrakt dotyczy 80 myśliwców wielozadaniowych Rafale najnowszej generacji F4 o wartości 13 mld euro, pocisków rakietowych powietrze-powietrze Mica NG i pocisków samosterujących Black Shaheen konsorcjum MBDA za 2 mld oraz 12 śmigłowców H225M Caracal za miliard euro. Nie wykluczono zamówienia za kilka miesięcy bomb naprowadzanych laserowo produkcji firmy Safran. W umowie nie przewidziano odkupienia Mirage 2000 ani inwestycji w ramach offsetu.

- Te kontrakty są ważne dla gospodarki i dla tworzenia miejsc pracy we Francji. Bronię z całego serca tego, co jest dobre dla francuskich mężczyzn i kobiet — powiedział prezydent Macron nie zwracając uwagi na zastrzeżenia, że sprzedaż broni w Zatoce Arabskiej podsyca konflikty w tym regionie. Umowę podpisali na marginesie wystawy Dubai Expo 2020 gość i następca tronu w Abu Zabi, książę Mohamed bin Zayed al-Nahyan.

Pierwsze samoloty zostaną dostarczone w 2027 r., dostawy potrwają do 2031 r., ich produkcja pozwoli zwiększyć zatrudnienie o 7 tys. ludzi., a 400 firmom francuskim zapewni zajęcie do 2031 r. To największe zamówienie od jednego klienta w firmie Dassault Aviation, poza francuskim lotnictwem wojskowym. Wcześniej w tym roku te myśliwce kupiły też Grecja, Egipt i Chorwacja. Dziennik „La Tribune” podkreślił, że kończący się rok był „himalajskim szczytem” w eksporcie francuskiej broni. Jej sprzedaż osiągnęła sumę 28 mld euro bijąc ostatni rekord z 2015 r. — 16,9 mld euro.