Reklama

#RZECZoBIZNESIE: Marek Józefiak: Normy węgla wyglądają jak ustalone przez prezesów kopalni

Mamy na stole projekt rozporządzenia, który nic nie zmieni na rynku węgla w Polsce – mówi Marek Józefiak, Greenpeace Polska, gość programu Michała Niewiadomskiego.

Aktualizacja: 11.07.2018 12:38 Publikacja: 11.07.2018 12:14

#RZECZoBIZNESIE: Marek Józefiak: Normy węgla wyglądają jak ustalone przez prezesów kopalni

Foto: tv.rp.pl

Rząd przyjął wyczekiwaną ustawę o normach jakości dla węgla.

- Tylko, że ta ustawa daje pewne ramy do kontroli rynku węgla, ale nie ustanawia właściwych norm jakości, co do tego jaki węgiel będzie można sprzedawać. To jest kluczowe i zostanie uregulowane na podstawie tej ustawy przez rozporządzenie ministra energii - tłumaczył Józefiak.

Przypomniał, że była propozycja, żeby o tym jaki będzie węgiel na rynku, nie decydował sam minister energii. - On występuje w podwójnej roli, bo reguluje rynek i nadzoruje państwowe spółki górnicze. To powoduje konflikt interesów. Lepiej, żeby robił to minister energii w porozumieniu z ministrem środowiska. Niestety ta poprawka nie przeszła – mówił gość.

Podkreślił, że obecnie mamy na stole projekt rozporządzenia, który nic nie zmieni na rynku węgla w Polsce. - Wygląda jakby był napisany w gabinetach prezesów spółek górniczych. To rozporządzenie nie przyniesie zmiany, której wszyscy oczekujemy – ocenił.

Reklama
Reklama

- Można powiedzieć, że jest nawet sprzeczne z ustawą. Ono dopuszcza sprzedaż odpadów węglowych. Będą mogły być mieszane z miałem i dopuszczone do sprzedaży – dodał.

Józefiak zaznaczył, że rozporządzenie powinno być nowelizowane co jakiś czas. - Jeśli chcemy sobie poradzić ze smogiem w ciągu kilku lat ono musi się zaostrzyć normy. Na razie niczego nie zmieni – stwierdził.

„Czyste powietrze"

W rządowym programie na walkę ze smogiem, głównie termomodernizację mają pójść miliardy złotych.

- Program w założeniach jest bardzo dobry. Ministerstwo Środowiska mówi o 100, premier o 130 mld zł - mówił Józefiak.

- Kłopot jest taki, że program został ogłoszony, kiedy nie jest gotowy. W efekcie mamy zamrożenie inwestycji w sektorze termomodernizacji – dodał.

Nadal nie wiemy, kiedy, kto i na jakich zasadach będzie mógł pobierać to wsparcie finansowe.

Reklama
Reklama

Gość ocenił, że program idzie w kierunku nakazowo rozdzielczym, gdzie każdy dom będzie kontrolowany przez urzędnika. - To się nie sprawdzi. Koszty obsługi programu będą horrendalne. Na zachodzie ufają obywatelowi. Składa się oświadczenie i na jego podstawie dostaje dotację. Później są wybiórcze kontrole, z ewentualnymi dotkliwymi karami. My od początku nie ufamy obywatelowi – tłumaczył.

"Czyste powietrze" po chińsku

Od kilku lat Chiny są największym inwestorem na rynku odnawialnych źródeł energii.

- Chiny mają bardzo ambitne cele w ochronie powietrza. Kilka dni temu ogłosili, że ich trzyletni program „Czyste powietrze" ma na celu obniżenie poziomu pyłów PM2,5 o 18 proc. do 2020 r. - podał Józefiak.

- W Polsce o takich konkretach nie rozmawiamy. Mówimy o mrzonkach i założeniach – dodał.

Biznes
Ostrzeżenie szefa NATO, eksport polskich kosmetyków i cła Meksyku na Chiny
Biznes
Nowa Jałta, czyli nieznane szczegóły planu Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Biznes
MacKenzie Scott rozdaje majątek. Była żona Bezosa przekazała ponad 7 mld dolarów
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Biznes
Bruksela pod presją, kredyty Polaków i bariery handlowe w UE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama