Typowych firm rodzinnych działa w Polsce 219 tys., czyli 36 proc. aktywnych przedsiębiorstw z sektora małych i średnich (MŚP) – wynika z badań Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
W sumie zatrudniają 1,3 mln osób i wytwarzają co najmniej 10,4 proc. PKB (ponad 120 mld zł). Ale większość z nich to mikrofirmy. Ich obroty są niższe niż pozostałych podmiotów. Ok. 70 proc. osiąga roczne przychody poniżej 500 tys. zł,choć średnia dla rynku MŚP to 62 proc. – Za to są bardziej elastyczne w stosunku do potrzeb swoich klientów, a to dało im większą odporność na kryzys. Szybko zredukowały koszty do bezwzględnego minimum – mówi Anna Kowalewska z PARP.
Istotne jest, że w badaniu nie były brane pod uwagę firmy jednoosobowe. – Gdybyśmy uwzględnili także te podmioty, udział biznesu rodzinnego w sektorze MŚP sięgnąłby 78 proc., czyli poziomu porównywalnego do innych krajów UE – podkreśla Kowalewska.
W Polsce firmy rodzinne nie mają długiej tradycji. Ich średni wiek to 14 lat, nic dziwnego więc, że to założyciele wciąż trzymają biznes w swoich rękach. Drugie pokolenie ma udziały własnościowe tylko w 15 proc. podmiotów, pracuje zaś – w 33 proc.
Przykładem wielopokoleniowej firmy jest spółka Mokate. Małżeństwo Teresa i Kazimierz Mokrysz, do których należy 100 proc. udziałów wszystkich firm w grupie, zasiadają w radzie nadzorczej. Ich dwójka dzieci zarządza zaś poszczególnymi elementami przedsiębiorstwa. Syn Adam jest członkiem zarządu Mokate w Żorach (produkcja kawy), a córka Sylwia kieruje Mokate w Ustroniu (produkcja herbaty). – Warto dodać, że Mokate ma korzenie w firmie, która należała do rodziny Mokryszów od 1900 r. – podkreśla Jerzy Chrystowski, rzecznik grupy.